"Nie będzie weta. To była gra pozorów. Nie chodziło o jakość ustawy lecz o podział łupów"
- W pierwotnej wersji Sądem Najwyższym miał zarządzać prokurator generalny, czyli Ziobro, teraz większe udziały, prawie wszystkie, otrzymał prezydent. Zatem istota się nie zmienia. Sąd będzie pod czyimś butem, w tym przypadku pod butem prezydenta - stwierdził Jan Rulewski, senator PO, w czwartkowym programie "Graffiti".
Senat wznowił w czwartek debatę nad prezydenckim projektem ustawy o Sądzie Najwyższym z poprawkami PiS.
- Teraz wynika z tego, że nie będzie weta, gdyż okazało się, że to była gra pozorów. Nie chodziło o jakość tej ustawy, tylko o podział łupów, kto będzie tym sądem zarządzał - uznał Rulewski.
"Lepiej zakładać maskę niż się kompromitować"
We wtorek zaskoczył kolegów z Izby. Podczas senackiej debaty na temat Krajowej Rady Sądownictwa wystąpił w masce Ust Prawdy, przypominającej te z greckiej tragedii. Pytany, dlaczego ja założył, odparł, że odzwierciedlała ona nastroje Polaków.
- Nie potrafię, i niewielu chyba potrafi w Senacie, wyrazić stanu nastrojów społecznych, jaki ma miejsce wśród godnych, zainteresowanych losem Polski Polaków. Twarzą tych ludzi jest rozpacz - mówił.
- Znam senatorów, którzy niczego nie zakładają, ale też z niczym nie przychodzą. Lepiej zakładać maskę niż się kompromitować - dodał Rulewski.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze