Coraz więcej kradzieży maszyn rolniczych w Niemczech. Policja wskazuje m.in. na Polaków
Złodzieje wymontowują z maszyn rolniczych kosztowne urządzenia GPS lub kradną cały ciągnik. Policja zakłada, że są to zorganizowane grupy przestępcze, m.in. z Polski. - W tym roku tego typu przestępstw przybyło - powiedziała rzeczniczka Krajowego Urzędu Kryminalnego (LKA) w Turyngii Tina Buechner.
Niemiecka policja coraz częściej ma do czynienia z nowym rodzajem kradzieży: z gospodarstw i pól giną maszyny rolnicze lub ich części. Kradzieże mnożą się w czasie żniw i dotyczą głównie wschodniej części Niemiec; według policji, powodem jest bliskość granicy z Polską.
Grupy przestępcze z Litwy, Polski i Rumunii
"Sprawcy, których udało się zidentyfikować, tworzyli zorganizowane grupy przestępcze i pochodzili z Litwy, Polski i Rumunii" - podał Krajowy Urząd Kryminalny (LKA) w Turyngii.
Od ubiegłego roku urząd ten zajmuje się nowym fenomenem - kradzieżą urządzeń nawigacyjnych. W 2016 r. LKA doliczył się w Turyngii ośmiu kradzieży odbiorników GPS, połączonych z nimi komputerów pokładowych, wyświetlaczy i automatycznych systemów sterowania.
Nowoczesny i kosztowny system GPS pozwala zdalnie kierować maszynami rolniczymi, śledzić ich lokalizację i określać obszar, poza który maszyna nie powinna wyjechać.
"Tego typu przestępstw przybyło"
Przestępcy włamali się do 20 traktorów i kombajnów, a szkody z tego tytułu wyniosły ok. 240 tys. euro. Łupem przestępców padły także trzy kompletne ciągniki z wysokiej jakości technologią GPS. Straty wyniosły około miliona euro.
- W tym roku tego typu przestępstw przybyło - zaznaczyła rzeczniczka LKA Tina Buechner. Do 10 listopada odnotowano już 19 kradzieży urządzeń nawigacyjnych. Przestępcy włamali się do 50 maszyn rolniczych, a szkody wyniosły ponad pół miliona euro.
Ten nowy typ kradzieży nie ogranicza się do Turyngii. Policja w Saksonii-Anhalt już od trzech lat odnotowuje serie podobnych kradzieży.
- Złodzieje kradną albo całe systemy GPS albo pojedyncze części, takie jak odbiornik, monitor czy komputer - zauważył rzecznik LKA Saksonii-Anhalt Andreas von Koss. Łupem padają także urządzenia umożliwiające nawożenie pól. Od stycznia do listopada odnotowano 24 takich kradzieży, ponad połowa miała miejsce na południu tego landu.
"Kradną wszędzie - z gospodarstwa, u handlarza"
Przewodniczący Niemieckiego Związku Rolników, Kurt-Henning Klamroth, nie kryje oburzenia: - Kradną wszędzie, z gospodarstwa, u handlarza, nawet zaparkowane maszyny - powiedział Klamroth. - Dla rolników to duże straty, w przypadku jednej maszyny to ok. 20 tys. euro - dodał.
Przypadków kradzieży nie brakuje też w zachodniej części Niemiec.
W Dolnej Saksonii przestępcy włamali się w tym roku do co najmniej 20 maszyn rolniczych. Ich właściciele tracą nie tylko kosztowne części, ale i ponoszą straty w produkcji, a ponadto mają do zapłacenia wyższe składki ubezpieczeniowe.
Deutsche Welle
Komentarze