Departament Stanu: USA zaniepokojone decyzją Polski o ukaraniu TVN
Stany Zjednoczone są zaniepokojone decyzją Polski o ukaraniu prywatnego nadawcy telewizyjnego TVN za domniemane stronnicze relacjonowanie demonstracji - oświadczył we wtorek Departament Stanu USA. - Wydaje się, że decyzja ta podważa wolność mediów w Polsce, bliskiego sojusznika USA. Wolne i niezależne media są niezbędne dla silnej demokracji - podkreślił amerykański resort dyplomacji.
Departament przypomniał słowa sekretarza stanu USA Rexa Tillersona, że "społeczeństwa zbudowane na dobrym rządzeniu, silnym społeczeństwie obywatelskim i na wolnych oraz dostępnych mediach lepiej prosperują oraz są bardziej stabilne i bezpieczne."
Resort na koniec oświadczenia podsumowuje, że USA są pewne siły i możliwości polskiej demokracji, która zapewni pełne funkcjonowanie demokratycznych instytucji oraz należny im szacunek.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji poinformowała w poniedziałek, że zdecydowała o nałożeniu 1 mln 479 tys. zł kary na spółkę TVN SA, nadawcę programu TVN 24, za sposób relacjonowania wydarzeń w Sejmie i przed Sejmem z grudnia 2016 r.
Według KRRiT nadawca programu TVN24 naruszył przepisy ustawy o radiofonii i telewizji poprzez "propagowanie działań sprzecznych z prawem i sprzyjanie zachowaniom zagrażającym bezpieczeństwu". Nie wiadomo, które fragmenty relacji Rada uznała za łamiące prawo.
Odwołają się do sądu
Spółka TVN SA uznała decyzję Krajowej Rady za bezpodstawną i zapowiedziała odwołanie się od niej do Sądu Okręgowego w Warszawie.
"Oskarżenia sformułowane przez KRRiT opierają się na skrajnie nieobiektywnym i niestarannym raporcie sporządzonym na zlecenie Rady przez osobę związaną z telewizją Trwam i Wyższą Szkołą Kultury Medialnej w Toruniu" - oświadczył Adam Pieczyński, dyrektor Pionu Informacji TVN.
Jak wyjaśnił, w raporcie "opisano tylko wybrane w sposób tendencyjny fragmenty nadawanego programu, aby udowodnić z góry postawioną tezę".
PAP, polsatnews.pl
Komentarze