Macierewicz zapowiada raport na temat fałszowania prawdy o katastrofie smoleńskiej
Szef MON Antoni Macierewicz zapowiedział w poniedziałek, że po opublikowaniu raportu na temat technicznych przyczyn katastrofy smoleńskiej, co ma nastąpić wiosną przyszłego roku, upubliczniony zostanie także raport dotyczący fałszowania prawdy na jej temat.
Szef MON powtórzył w TV Republika, że raport podkomisji smoleńskiej zostanie opublikowany wiosną 2018 r. - Zespół naukowców, którzy pracują nad tym raportem, zapoznał mnie z pracami w zeszłym tygodniu i one rzeczywiście dają wszelkie przesłanki do właśnie takiego stwierdzenia, że raport ukazujący przebieg wydarzeń, przyczyny i przebieg tej tragedii od strony technicznej, bo o tym mówimy przede wszystkim, będzie gotowy wiosną - powiedział szef MON.
- Jest oczywiście jeszcze szereg innych uwarunkowań, wiadomo, że badania związane z ekshumacjami i sekcjami zwłok, że one (badania) nie zostaną zapewne dokończone, a to jest materiał niesłychanie istotny, zapewne toczą się jeszcze prace nazwijmy to kontrwywiadowcze - zastrzegł minister.
"Lot miał się zakończyć kilometr bliżej, przed pasem lotniska"
Dodał, że są "różne pytania związane na przykład z identyfikacją bezpośrednio odpowiedzialnych, w pełni odpowiedzialnych, za to, co się wydarzyło, dzisiaj już możemy określić odpowiedzialność tego generała, który dowodził, kierował całą operacją z centrum »Logika« w Moskwie, możemy wskazać jego podkomendnych, którzy te rozkazy wykonywali (...), w zakresie wprowadzania w błąd polskich pilotów, bo ta analiza jest w zasadzie zakończona, wiemy, że ten lot miał się zakończyć kilometr bliżej, przed pasem lotniska i że tutaj były bardzo duże środki i siły użyte, by wprowadzić w błąd polskich pilotów".
- Tę część odpowiedzialności znamy, ale nie znamy jeszcze odpowiedzialnych za ostatecznie dokonanie tego czynu, który sprawił, że cała załoga, wszyscy pasażerowie ponieśli śmierć, tutaj odpowiedzialni będą jeszcze identyfikowani - zapowiedział minister.
Macierewicz odniósł się też do kwestii materiałów, jakie pozostały po poprzedniej komisji badającej katastrofę smoleńską pod przewodnictwem Jerzego Millera oraz raportu z prac tej komisji. Jak mówił wcześniej szef MON, "mamy do czynienia z niebywałym zjawiskiem, które można by porównać wyłącznie do czasów stalinowskich, wymuszania na Polakach fałszowania najważniejszych spraw bytu narodu polskiego".
"Dokonaliśmy bardzo dokładnej analizy ostatniej fazy eksplozji"
- To nie chodzi o samo zakłamanie, ten materiał, poprzez kłamstwa odkrywa również prawdę, tutaj nie chodzi tylko o to, by dochodzić sprawiedliwości i karać ludzi za to, że oszukali, chodzi o to, jak w tej sprawie eksplozji, że oni w ten sposób pokazują materiał dowodowy - ocenił szef MON.
- Dokonaliśmy bardzo dokładnej analizy ostatniej fazy eksplozji (...), pokazujący jak została zniszczona salonka i kokpit samolotu - to są właśnie te dwie ostatnie eksplozje, które doprowadziły do śmierci zarówno pilotów, jak i pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego - podkreślił minister.
Pytany, czy powstanie też raport dotyczący sposobu "fałszowania prawdy na temat dramatu smoleńskiego", szef MON odpowiedział: "tak, taki raport będzie przygotowywany, chociaż nie mogę dać gwarancji, że zostanie on opublikowany równolegle, zapewne jeszcze kilka dni zejdzie zanim on zostanie upubliczniony, po opublikowaniu raportu pokazującego dokładnie techniczne przyczyny przebiegu dramatu smoleńskiego".
- Ale taki raport też zostanie przygotowany - podkreślił szef MON.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze