"Pani też jest niezrównoważona. Niech pani pokaże koszulkę". Starcie Sellina z Scheuring-Wielgus
- Okrzyki opozycji "Precz z kaczorem dyktatorem" działają na ludzi niezrównoważonych emocjonalnie. Trzeba wskazać odpowiedzialnych moralnie i politycznie za eskalowanie emocji - powiedział w "Śniadaniu w Radiu ZET'' wiceminister kultury Jarosław Sellin. - Proszę nie nazywać Obywateli RP ludźmi niezrównoważonymi - odparła Joanna Scheuring-Wielgus. - Pani też jest niezrównoważona - skwitował Sellin.
Sellin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego zaznaczył, że nie można zostawić tego, co się wydarzyło w ostatnich dniach, jeśli chodzi o "eskalowanie emocji" i "przekraczanie pewnych granic w związku z tymi emocjami". - Emocji organizowanych przez totalną opozycję - dodał.
- My nie apelujemy do naszych zwolenników, żeby wychodzili na ulice, co nieustannie robicie od 2 lat, żeby atakować polityków partii rządzącej; my nie organizujemy manifestacji pod siedzibą waszej partii, żeby na was czyhać i atakować. Wy to robicie - mówił, zwracając się do obecnych w studiu polityków opozycji.
Wiceszef resortu kultury wskazał też, że jeśli "melduje się" posłowi PO, "który na to nie reaguje", "że trzy auta ustrzeliliśmy: niestety zwłok jeszcze nie ma" i "znajdujemy wpisy, że musi się polać PiS-owska krew", a jednocześnie na trybunie sejmowej występują posłowie Platformy, którzy krzyczą: precz z kaczorem dyktatorem, to oczywiście działa na ludzi niezrównoważonych emocjonalnie - ocenił.
Sellin nawiązał do obrzucania jajkami samochodów pracowników kancelarii prezydenta w piątek wieczorem i internetowych wpisów nawiązujących do tego wydarzenia.
"Jarosław Kaczyński jest tchórzem"
- Proszę nie nazywać Obywateli RP ludźmi niezrównoważonymi. Je ręczę za każdą osobę. Kiedy manifestują, jestem z nimi i wielokrotnie widziałam, jak są traktowani przez policję, jak wykręcane są ludziom ręce tylko dlatego, że stoją na ulicy - stwierdziła Joanna Scheuring-Wielgus z Nowoczesnej.
- Niech pani pokaże koszulkę, w której pani przyszła do programu. Pani też jest niezrównoważona - odparł Sellin.
Posłanka Nowoczesnej po chwili zdjęła żakiet i pokazała koszulkę z napisem "Jarosław Kaczyński jest tchórzem". - Tak, Jarosław Kaczyński jest tchórzem, ponieważ nie bierze odpowiedzialność za demolkę, którą robi. Boi się zostać premierem. Wysługuje się ministrami i innymi ludźmi, żeby zniszczyć państwo prawa - wyjaśniła.
Rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński, pytany w niedzielę w Radiu ZET, czy prezydent Andrzej Duda zaapeluje o uspokojenie emocji, stwierdził, że Prezydent RP wielokrotnie już o to apelował, "ale to nie jest tak, że prezydent może coś na kimś wymusić". - To jest decyzja posłów, senatorów i liderów partyjnych - dodał.
Łapiński: to przejaw agresji i głupoty
- To, co się stało w piątek, to przejaw agresji i głupoty. Agresji, bo ci ludzie, którzy rzucali, wierzyli, że tam są politycy czy PiS-u czy prezydent; a głupoty, bo gdyby to była kolumna prezydencka czy premier, gdzie są funkcjonariusze BOR-u, ich reakcja mogłaby być różna - mówi Łapiński.
Wyjaśnił, że "wszędzie na świecie kolumny prezydenckie są odpowiednio chronione - gdyby to był prezydent Niemiec, Francji, Polski, Stanów Zjednoczonych, to ci funkcjonariusze mieliby kilka sekund, żeby zareagować, a ich obowiązkiem jest reagować tak, żeby wyeliminować niebezpieczeństwo".
- Trzeba powstrzymać emocje i to jest apel do wszystkich stron - nie można gloryfikować czy usprawiedliwiać tego zachowania, bo po pierwsze, ono było agresywne, a po drugie, stwarzało naprawdę niebezpieczeństwo, nawet dla tych ludzi - podkreślił prezydencki rzecznik.
Pytany, czy prezydent Andrzej Duda będzie przekonywał premiera Morawieckiego, aby ten usunął Antoniego Macierewicza ze stanowiska szefa MON, odpowiedział, że "prezydent będzie postępował zgodnie z konstytucją".
Jajkami w auta
W piątek policja ujęła cztery osoby, które obrzuciły jajkami samochody wyjeżdżające z terenu Pałacu Prezydenckiego po desygnowaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę, Mateusza Morawieckiego na stanowisko premiera.
Przed Sejmem z kolei doszło do przepychanek i ostrej wymiany zdań między ekipą programu TVP, a prowadzącymi w tym miejscu protest Obywatelami RP. Od jednego z protestujących pracownicy TVP mieli usłyszeć wulgaryzmy i groźby.
TVP zapowiedziała, że w poniedziałek złoży zawiadomienie do prokuratury w związku z piątkowym "atakiem" na dziennikarkę telewizji i utrudnianiem jej wykonywania obowiązków służbowych. Zawiadomienie prokuratury i RPO m.in. w tej sprawie zapowiada też policja.
polsatnews,pl, PAP
Czytaj więcej