Oszukali staruszków, zabrali im 100 tys. zł. Pieniędzy nie odzyskano
Złodzieje, którzy okradli z ostatnich oszczędności starszych ludzi są już za kratkami. Policjanci z Bytomia i Rudy Śląskiej złapali oszustów. Dwaj mężczyźni podszywali się pod funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego Policji. Wyłudzili ponad 100 tysięcy złotych od co najmniej sześciu osób. Już wcześniej byli zatrzymywani za tzw oszustwa "na wnuczka", ale nie trafili do więzienia.
Obaj mają niewiele ponad 20 lat i bogatą kryminalną kartotekę. Działali w Bytomiu i Rudzie Sląskiej. Jeden z nich dzwonił do starszych osób i udawał policjanta prowadzacego tajną akcję.
- Prosił aby w czasie tej akcji ludzie wybrali wszystkie swoje oszczędności, które mają na kontach i przekazali policjantom po cywilu, którzy się do nich zgłoszą - powiedział "Wydarzeniom" asp. Arkadiusz Ciozak, z policji w Rudzie Śląskiej.
Za takie oszustwa grozi osiem lat więzienia. Obaj zatrzymani usłyszeli zarzuty. To recydywiści - już wcześniej okradali seniorów. Podlegają dozorowi policyjnemu.
Świadomość tego, jak rozpoznać oszustów i nie dać się oszukać, jest wśród osób starszych coraz większa.
Między innymi dzięki takim działaniom, jak program informacyjny spółdzielni w Częstochowie.
- Seniorzy przychodzili do nas często. Mówili, że różne osoby podszywaja się pod pracownika spółki, listonosza czy kominiarza - powiedział Paweł Konieczny z Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Częstochowie.
Przy wejściach do domów wywieszono plakaty, powstał także film z ostrzeżeniem. Akcja powoli zaczyna przynosić efekty, bo liczba oszustw na tzw. wnuczka, w porównaniu z ubiegłym rokiem, spadła w tym mieście o połowę.
Daniel Zych, dzielnicowy z Częstochowy, niedawno wpadł na pomysł drukowania takich ostrzeżeń na książeczkach opłat lokatorskich.
- To gdzieś zostaje, może przy telefonie - powiedział dzielnicowy reporterowi "Wydarzeń". Udało się to zrobić we współpracy z jedną ze spółdzielni mieszkaniowych.
- Nie ma tu mowy o naiwności tych ludzi. Po prostu wychowując się czasem w trudnych czasach nauczyli się reagować na prośby o pomoc rzeczywiście z całego serca - powiedział mł. asp. Daniel Zych.
Inni jednak potrafią to bezwględnie wykorzystać. Pieniędzy skradzionych przez przestępców z Rudy Ślaskiej nie odzyskano.
Polsat News, "Wydarzenia"
Czytaj więcej
Komentarze