Zandberg: Morawiecki powinien publicznie wytłumaczyć się z podejrzeń o konflikt interesów
Mateusz Morawiecki forsował rozwiązania zyskowne dla sektora bankowego, z którym jest powiązany. Chciał, by fundusze inwestujące w budowę biurowców były zwolnione z podatku dochodowego. (...) Ma też ponad 13 tys. akcji BZ WBK wartych ponad 5 mln zł. Jako premier będzie zwierzchnikiem Komisji Nadzoru Finansowego, instytucji, kontrolującej banki - wylicza Adrian Zandberg z Partii Razem.
"Nawet rządzony przez PiS Narodowy Bank Polski przestrzegał, że nie ma powodu zwalniać tych funduszy z podatków. Przestrzegał, że może to spowodować wzrost spekulacji na rynku... nieruchomości i nadwyrężyć budżet państwa. W Hiszpanii jednym z największych beneficjentów wprowadzenia takiej ulgi podatkowej stał się bank Santander, poprzedni pracodawca Morawieckiego" - napisał Zandberg na Facebooku.
Zanim w listopadzie 2015 r. Morawiecki został wicepremierem, ministrem rozwoju gospodarczego a później ministrem finansów był prezesem Banku Zachodniego WBK. Z banku odszedł, ale nadal jest jego akcjonariuszem.
Będzie "nadzorował" bank, którego jest udziałowcem
Z oświadczenia opublikowanego na stronie internetowej kancelarii premier Beaty Szydło na koniec 2015 r. Morawiecki miał 13 711 akcji BZ WBK oraz prawa do kolejnych 3857 akcji tego banku. W listopadzie 2015 r. Morawiecki wyceniał ich wartość na 3,84 mln zł brutto.
"BZ WBK, czyli polski oddział banku Santander, zyskał już na decyzjach forsowanych przez Morawieckiego. Dzięki temu, że zrezygnowano z rozwiązania problemu frankowiczów, banki umoczone w kredyty frankowe odnotowały przed ostatnie dwa lata spektakularny wzrost cen akcji. Kiedy Morawiecki obejmował swoje stanowisko, akcje BZ WBK kosztowały ok. 270 złotych. Dwa lata później za jedną akcję trzeba było zapłacić 385 złotych. (...) Od 2015 sporo na nich zarobił - obecnie są warte ponad 5 mln zł" - napisał jeden z liderów Partii Razem.
Jak wyjaśnił, "teraz, w związku z nową funkcją, Mateusz Morawiecki będzie dodatkowo zwierzchnikiem Komisji Nadzoru Finansowego, czyli instytucji, która kontroluje banki. W tym bank, którego jest udziałowcem".
"Utrącił PIT"
Według Zandberga, sprawa akcji "to nie jedyna wątpliwość, która wiąże się z postacią Morawieckiego".
"Tajemnicą poliszynela jest, że jako wicepremier utrącił reformę PIT. Dziś najbogatsi płacą w praktyce niższe stawki od pracowników. Podatek jednolity miał być ostrożnym krokiem w stronę przywrócenia elementarnej sprawiedliwości podatkowej. Mateusz Morawiecki powinien publicznie wytłumaczyć, jaka była jego rola w utrąceniu tego projektu. I jak wiele osobiście zarobił na systemie podatkowym korzystnym dla najbogatszych" - napisał polityk Partii Razem.
Desygnowany w piątek na premiera Mateusz Morawiecki powiedział, że chciałby we wtorek wygłosić expose i przedstawić Radę Ministrów w nowym kształcie "praktycznie w bardzo podobnym, czy niemalże identycznym składzie" jak rząd Beaty Szydło
polsatnews.pl
Komentarze