Nauczyciele dostali 30 proc. pensji. Starosta: zbyt małe subwencje z budżetu państwa
Nauczyciele pięciu szkół spod Lublina przed świętami dostali tylko 30 procent swoich pensji. Placówki prowadzi powiat łęczyński, który jest w dramatycznej sytuacji finansowej. Według starostwa, problemem są małe subwencje z budżetu państwa na finansowanie oświaty. O mniejszych wynagrodzeniach na koniec roku, nauczyciele wiedzieli od sierpnia.
- Po raz pierwszy od 24 lat jak jestem pracownikiem szkoły, spotykam się z taką sytuacją, że nie otrzymujemy poborów w całości zwłaszcza w tak ciężkim miesiącu jak grudzień - mówi dyrektor zespołu szkół im. Kazimierza Jagiellończyka w Łęcznej Dorota Makara.
- Ostrzegaliśmy, że grudzień może być trudny - powiedział Polsat News starosta powiatu łęczyńskiego Roman Cholewa. Według niego głównym powodem braku pełnych wynagrodzeń dla nauczycieli są zbyt małe subwencje otrzymywane z budżetu państwa. Łęczyńskie starostwo twierdzi, że tylko w 2016 roku musiało dołożyć 3,5 mln zł.
Odrzucona propozycja
Jednym z pomysłów "łatania dziury" była propozycja zmniejszenia pensji nauczycieli w listopadzie i grudniu o 25 proc. - Zaplanowaliśmy nauczycielom podpisanie porozumienia, by wynagrodzenia nauczycieli rozłożyć w czasie i wyrównać je po nowym roku - dodał Cholewa. Związki zawodowe początkowo zgodziły się na takie rozwiązanie, ale pod warunkiem, że swoje pensje zamrożą radni. Obie strony początkowo zgodziły się na takie rozwiązanie.
- Ostatecznie pod koniec października związki zawodowe nie zgodziły się na podpisanie tego porozumienia, tłumacząc się, że prawo im na to nie pozwala - powiedział starosta. - Wypłaciliśmy wszystko za listopad natomiast w grudniu trochę zabrakło - dodał.
Cholewa zapewnił, że powiat robi wszystko, by wypłacić nauczycielom kolejne transze.
Wydarzenia, polsatnews.pl
Czytaj więcej