Polak doprowadził do kolizji w Holandii i zaczął uciekać. Razem z pasażerem wskoczył do kanału
Młody mężczyzna jadący we wtorek w nocy przez centrum Emmeloord w środkowej Holandii ze znaczną prędkością spowodował kolizję, a następnie uciekł. Jeden ze świadków zdarzenia ruszył jednak w pościg. W końcu samochód prowadzony przez Polaka rozbił się o bramę jednej z lokalnych firm. Kierowca z pasażerem wyskoczyli z auta i kontynuowali ucieczkę rzucając się do miejskiego kanału.
Polacy, w wieku 26 i 27 lat, nie uciekli jednak daleko. Zostali wyciągnięci z wody przez funkcjonariuszy i aresztowani.
Ponieważ mieli objawy wychłodzenia zostali przewiezieni do szpitala. Badania nie wykazały, aby Polacy byli pod wpływem alkoholu.
Samochód poobijany ze wszystkich stron
Policja bada okoliczności zdarzenia. Według holenderskich funkcjonariuszy kolizja, po której jeden ze świadków podjął pościg, nie była jedyną, jaką spowodował polski kierowca.
Wskazywać ma na to stan samochodu - karoseria jest mocno poobijana ze wszystkich stron.
"Czekamy na zgłoszenia od poszkodowanych"
Na razie policja nie wie jednak, gdzie doszło do pierwszej stłuczki i ile samochodów mogło zostać uszkodzonych. - Czekamy na zgłoszenia od poszkodowanych. Wówczas poznamy dokładny rozmiar szkód - powiedział rzecznik policji Hans Meuleman.
Spectaculaire achtervolging door Emmeloord eindigt met nat pak: Twee Polen zijn dinsdagavond opgepakt nadat zij doorreden na een ongeval in Emmeloord. Het tweetal van 26 en 27 jaar werd opgepakt na een achtervolging door een alerte getuige. Tijdens de… https://t.co/pXWcyfdHaF pic.twitter.com/ct3rLVRAai
— deStentor_Flevoland (@ds_Flevoland) 6 grudnia 2017
polsatnews.pl
Czytaj więcej