Afera Amber Gold: CBA już w 2010 r. wskazywało na konieczność zmian w Kodeksie spółek handlowych

Polska
Afera Amber Gold: CBA już w 2010 r. wskazywało na konieczność zmian w Kodeksie spółek handlowych
Polsat News

CBA w 2010 r. zwracało uwagę ówczesnemu sekretarzowi kolegium ds. służb specjalnych Jackowi Cichockiemu, że osoby skazane omijają zakaz zasiadania we władzach spółek - wynika z dokumentów odtajnionych przez komisję śledczą. Stosowne zmiany w przepisach wprowadzono jednak dopiero w grudniu 2012 r., po wybuchu afery Amber Gold.

Chodzi o art. 18 Kodeksu spółek handlowych, który mówi m.in., że członkiem zarządu, rady nadzorczej, komisji rewizyjnej albo likwidatorem nie może być osoba, która została skazana prawomocnym wyrokiem sądu. Zakaz ten - zgodnie z przepisami - ustaje z upływem piątego roku od dnia uprawomocnienia się wyroku skazującego.

 

Zmiany wprowadzono pół roku po wybuchu afery

 

Podczas dotychczasowych przesłuchań członkowie sejmowej komisji śledczej wielokrotnie zwracali uwagę, że Marcin P. pełnił funkcję prezesa Amber Gold oraz należących do tej spółki linii lotniczych OLT Express mimo, że wcześniej był wielokrotnie skazany za przestępstwa gospodarcze, m.in. w 2008 r. w sprawie Multikasy. Co więcej, gdyby zakaz ten był wyegzekwowany Marcin P. nie mógłby zarejestrować spółki w Sądzie Rejestrowym.

 

Jak wynika z odtajnionych dokumentów, którymi dysponuje komisja śledcza, mimo poinformowania w lipcu 2010 r. sekretarza kolegium ds. służb specjalnych oraz resortu sprawiedliwości o problemie związanym z możliwością omijania zakazu wynikającego z przepisów Kodeksu spółek handlowych, odpowiednie zmiany wprowadzono dopiero w grudniu 2012 r., czyli pół roku po wybuchu afery Amber Gold. Znowelizowano wówczas ustawę o Krajowym Rejestrze Karnym, a zmiana polegała na dokonywaniu automatycznej weryfikacji w KRK tego czy podlegające wpisowi do KRS osoby są karane.

 

"To poważne zaniedbanie"

 

- To poważne zaniedbanie polityków PO, którzy poprzez brak reakcji na zagrożenie umożliwili funkcjonowanie w obrocie gospodarczym podmiotów prowadzonych przez przestępców, w szczególności Amber Gold - powiedział członek komisji śledczej Jarosław Krajewski (PiS). - Ta sprawa wymaga poważnych wyjaśnień i odpowiedzi komu zależało na takiej dysfunkcji systemu sprawiedliwości - dodał.

 

W odtajnionym raporcie CBA z lipca 2010 r., którym dysponuje komisja, czytamy m.in., że w obowiązującym stanie prawnym osoby skazane prawomocnymi wyrokami za przestępstwa gospodarcze mają możliwość występowania w imieniu spółek wbrew zakazowi, co "stanowi istotne zagrożenie dla bezpieczeństwa obrotu prawnego". "Problem wymaga zbadania przez właściwe organy i rozważenia podjęcia działań legislacyjnych" - podkreśliło Biuro w raporcie.

 

CBA zarekomendowało jednocześnie zbadanie tej kwestii i ewentualne uwzględnienie jej w toku prac legislacyjnych prowadzonych w departamencie legislacyjno-prawnym resortu sprawiedliwości.

 

"Może być trudne do zaakceptowania przez uczestników obrotu"

 

"W ocenie Centralnego Biura Antykorupcyjnego ustanowienie procedury przekazywania właściwym sądom rejestrowym informacji o prawomocnych wyrokach za przestępstwa gospodarcze (...), a także ustanowienie obowiązku przedkładania wraz z wnioskiem o dokonanie wpisu lub o zmianę wpisu w rejestrze przedsiębiorstw informacji o osobie sporządzanych na podstawie danych gromadzonych w Krajowym Rejestrze Karnym, dotyczących osób reprezentujących spółkę ujętych we wniosku, może w znacznym stopniu ograniczyć omawiane powyżej zagrożenia dla bezpieczeństwa obrotu prawnego" - oceniono w raporcie.

 

Raport ten został przekazany przez ówczesnego wiceszefa CBA Macieja Klepacza sekretarzowi kolegium ds. służb specjalnych Jackowi Cichockiemu. Ten po zapoznaniu się z pismem przekazał je do ówczesnego szefa MS Krzysztofa Kwiatkowskiego.

 

"Można zgodzić się z wnioskami raportu, wskazującymi na konieczność podjęcia prac legislacyjnych nad zmianą dotychczasowych przepisów regulujących powyższe zagadnienie. Wydaje się jednak, że rekomendowane przez Centralne Biuro Antykorupcyjne rozwiązanie, polegające na obowiązku przedkładania wraz z wnioskiem o wpis określonych osób do rejestru przedsiębiorców informacji z Krajowego Rejestru Karnego, może być trudne do zaakceptowania przez uczestników obrotu, ze względu na czasochłonność i koszty procedury uzyskiwania zaświadczeń" - napisał Cichockiemu w odpowiedzi resort sprawiedliwości.

 

"Dotyczy przypadków jednostkowych"

 

W piśmie stwierdzono też, że przyjęcie takiej koncepcji wydaje się również "nieproporcjonalne do skali zjawiska". "Spowodowałoby obciążenie dotkliwym obowiązkiem wszystkich uczestników obrotu, gdy w rzeczywistości faktyczne skazanie za przestępstwa aktualnych i potencjalnych członków organów spółek dotyczy przypadków jednostkowych" - napisano.

 

Resort sprawiedliwości poinformował jednocześnie, że problem stwierdzony przez CBA można rozwiązać poprzez taką nowelizację przepisów regulujących ustrój KRS, która umożliwi prowadzenie listy osób skazanych za przestępstwa wymienione w art. 18 Kodeksu spółek handlowych.

 

"Ponieważ rozwiązanie problemu podniesionego w raporcie Centralnego Biura Antykorupcyjnego wymaga nowelizacji przepisów Kodeksu spółek handlowych, powyższa propozycja zostanie przedstawiona Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego. O stanowisku Komisji i podjętych dalszych działaniach poinformuję osobnym pismem" - podsumowało MS.

 

"Trzeba oszacować rzeczywiste rozmiary zagrożenia"

 

Odnosząc się do argumentacji MS zastępca szefa CBA Maciej Klepacz stwierdził w piśmie do Cichockiego, że choć pozytywnie ocenia stanowisko resortu, to przyjęcie proponowanych przez MS rozwiązań legislacyjnych nie rozwiązuje problemu osób, które w okresie ostatnich pięciu lat działały lub działają w spółkach prawa handlowego z naruszeniem zakazu wynikającego z przepisów Kodeksu spółek handlowych.

 

Zwrócił też uwagę, że obowiązujące przepisy upoważniają do sformułowania hipotezy, iż w obrocie funkcjonuje nieznana liczba spółek prawa handlowego, w których działają osoby objęte zakazem. "Stanowi to poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa obrotu prawnego oraz bezpieczeństwa jego uczestników - w szczególności organów władzy publicznej" - podkreślił Klepacz.

 

Dodał, że z tego powodu należy rozważyć podjęcie działań, które pozwolą na oszacowanie rzeczywistych rozmiarów zagrożenia. Jak podkreślił uzasadnione wydaje się sprawdzenie w zasobach Krajowego Rejestru Karnego oraz Krajowego Rejestru Sądowego, które osoby prawomocnie skazane wyrokiem za przestępstwa sprawują funkcje członka zarządu, członka rady nadzorczej, członka komisji rewizyjnej lub likwidatora w zarejestrowanych w Polsce spółkach prawa handlowego.

 

"W związku z tym, proszę o przedstawienie Ministrowi Sprawiedliwości propozycji podjęcia wspólnie z Centralnym Biurem Antykorupcyjnym przedsięwzięć zmierzających do ustalenia osób działających wbrew zakazowi, o którym mowa w art. 18 k.s.h." - podsumował Klepacz.

 

19 tys. oszukanych klientów

 

Ostatecznie zmiany dotyczące możliwości omijania zakazu wynikającego z Kodeksu spółek handlowych wprowadzono 7 grudnia 2012 r. uchwalając nowelizacje ustawy o Krajowym Rejestrze Karnym, która przewiduje dokonywanie automatycznej weryfikacji w KRK tego czy podlegające wpisowi do KRS osoby są karane za przestępstwa wymienione w art. 18 Kodeksu spółek handlowych, jak również czy nie orzeczono wobec nich środka karnego zakazu pełnienia funkcji.

 

Amber Gold powstała na początku 2009 r. i miała inwestować w złoto i inne kruszce. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji. W połowie 2011 r. spółka przejęła większościowe udziały w liniach lotniczych Jet Air, następnie w niemieckich OLT Germany, a pod koniec 2011 r. w liniach Yes Airways. Powstała wtedy marka OLT Express. Linie OLT Express upadłość ogłosiły pod koniec lipca 2012 r. Z kolei Amber Gold ogłosiła likwidację 13 sierpnia 2012 r., a tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich. Według ustaleń w latach 2009-2012 w ramach tzw. piramidy finansowej, firma oszukała w sumie niemal 19 tys. swoich klientów, doprowadzając do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł.

 

PAP

nro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie