Zamieszki podczas szczytu G20. Policja przeszukała lokale związane ze środowiskami lewicowymi
Hamburska policja poinformowała we wtorek, że funkcjonariusze w ośmiu krajach związkowych Niemiec przeszukali w godzinach rannych mieszkania i inne lokale związane ze środowiskiem lewicowym w związku z zamieszkami podczas lipcowego szczytu G20 w Hamburgu.
Jak sprecyzował policyjny rzecznik, przeszukana została "dwucyfrowa liczba" lokali w Hamburgu, Berlinie, Hesji, Nadrenii Północnej-Westfalii, Badenii-Wirtembergii, Saksonii-Anhalt, Nadrenii-Palatynacie oraz w Dolnej Saksonii.
Cel akcji to zabezpieczenie dalszych dowodów w związku z zajściami podczas interwencji policji przeciw demonstrantom w hamburskiej dzielnicy Bahrenfeld - poinformowano w komunikacie.
Starcia z policją
Policjanci wystąpili wówczas przeciw grupie ok. 200 demonstrantów, bo - jak sami meldowali - zostali przez nich obrzuceni kamieniami i butelkami. Media relacjonowały jednak, że w kierunku funkcjonariuszy poleciały jedynie trzy race. Zatrzymano wówczas 73 protestujących, a 14 demonstrantów doznało w starciach ciężkich obrażeń.
Podczas szczytu G20 w Hamburgu w starciach z przedstawicielami środowisk skrajnie lewicowych oraz innymi ekstremistami rannych zostało blisko 500 funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa. Uczestnicy burd zdemolowali i obrabowali wiele sklepów. Jednak dziesiątki tysięcy antyglobalistów demonstrowały pokojowo przeciwko spotkaniu przywódców G20.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze