Hiszpański sąd wycofał nakaz aresztowania zdymisjonowanego premiera Katalonii. Ale postępowanie trwa
Sąd Najwyższy Hiszpanii wycofał we wtorek Europejski Nakaz Aresztowania (ENA) zdymisjonowanego szefa regionalnego rządu Katalonii Carlesa Puigdemonta oraz czworga członków jego gabinetu, którzy wraz z nim schronili się w Belgii. Jednocześnie sąd podtrzymał hiszpański nakaz aresztowania wobec pięciorga polityków, co oznacza, że gdy wrócą do kraju, zostaną zatrzymani.
Puigdemont oraz jego współpracownicy Antoni Comin, Lluis Puig, Meritxell Serret i Clara Ponsati 30 października schronili się w Belgii, by uniknąć zatrzymania.
Areszt za "rebelię i nieposłuszeństwo"
3 listopada madrycki sąd Audiencia Nacional wydał Europejski Nakaz Aresztowania tych polityków w związku z zarzutami o "rebelię, działalność wywrotową, sprzeniewierzenie środków publicznych i nieposłuszeństwo wobec władz" centralnych w Madrycie. Toczące się w sprawie polityków śledztwo dotyczy ich działań na rzecz niepodległości Katalonii.
Belgijski sąd miał ogłosić decyzję w sprawie ich ewentualnej ekstradycji do Hiszpanii 14 grudnia. Obrońcy Puigdemonta twierdzili, że przestępstwa, które są zarzucane jemu i jego byłym ministrom nie podlegają karze w Belgii. Sprawa ekstradycji między Belgią a Hiszpanią mogłaby toczyć się przez wiele miesięcy, gdyż możliwe byłoby składanie apelacji w sądach wyższej instancji - tłumaczy agencja Reutera.
Sędzia Pablo Llarena wyjaśnił we wtorek, że po wydaniu ENA Puigdemont i jego zdymisjonowani ministrowie "wyrażali chęć powrotu do Hiszpanii", by wziąć udział w zbliżających się wyborach do regionalnego parlamentu w Barcelonie i objąć stanowiska, na które mogliby zostać wybrani.
Źródła, na które powołuje się agencja EFE, twierdzą, że Llarena chciał uniknąć możliwości ograniczenia przez belgijski wymiar sprawiedliwości przestępstw, o które politycy mogą zostać oskarżeni, gdy wrócą do Hiszpanii.
Sprawa będzie podlegać tylko jednemu sędziemu
Llarena uznał, że należy traktować podejrzanych jako jednolity blok, a zmiana zarzutów wobec niektórych z nich mogłaby zagrozić śledztwu - pisze EFE.
Sędzia ocenił, że ENA należy wycofać, a sprawa od teraz będzie podlegała wyłącznie jemu. Jak tłumaczył Llarena, wydane indywidualnie dla każdego podejrzanego Europejskie Nakazy Aresztowania nie mają zastosowania do popełnionego przez nich przestępstwa rebelii - według hiszpańskiego kodeksu jest to przestępstwo popełniane zbiorowo. Zdaniem Llareny sprawa wymaga podjęcia zbiorczej decyzji, by uniknąć odpowiedzi sprzecznych.
Belgijski adwokat Puigdemonta Paul Bekaert powiedział, że nie będzie komentował sprawy, dopóki nie otrzyma oficjalnej informacji o wycofaniu ENA. Belgijska prokuratura ogłosiła, że analizuje sprawę.
Gabinet Puigdemonta został zdymisjonowany 28 października po publikacji przez Madryt przepisów ograniczających autonomię Katalonii.
Agencje podkreślają, że Puigdemont - mimo że przebywa w Belgii - startuje w zaplanowanych na 21 grudnia przedterminowych wyborach regionalnych w Katalonii.
Słaby lider, słabe szanse
Jednak w przekonaniu zagranicznych obserwatorów przedwyborcze notowania Demokratycznej Europejskiej Partii Katalonii (PDeCAT) zdymisjonowanego premiera słabną wraz z pojawiającą się w katalońskiej opinii publicznej krytyką niezdecydowanych działań jej lidera bezpośrednio po referendum w sprawie niepodległości Katalonii, zakończonych "ucieczką" do Brukseli.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze