Trzech warszawskich urzędników zatrzymanych ws. reprywatyzacji. "Przez lata przyjmowali wysokie łapówki"

Polska

"Trzech urzędników miasta stołecznego Warszawy zostało zatrzymanych w poniedziałek ws. tzw. dzikiej reprywatyzacji", poinformowała Prokuratura Krajowa. - Przez lata przyjmowali wysokie łapówki za pomoc przy zwrotach nieruchomości warszawskich i przy wypłatach odszkodowań - powiedział Piotr Kaczorek z wydziału komunikacji społecznej CBA.

Zatrzymania odbyły się na polecenie Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu. Wszyscy zatrzymani mają być zamieszani w przestępczą działalność dotyczącą reprywatyzacji warszawskich nieruchomości.

 

Od rana CBA przeszukiwało miejsca pracy zatrzymanych. Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że jedna z zatrzymanych osób miała w poniedziałek zeznawać przed komisją weryfikacyjną.

 

Trzech zatrzymanych

 

Zatrzymani urzędnicy to Krzysztof R. - kierownik Działu Nieruchomości Dekretowych m. st. Warszawy w Wydziale Spraw Dekretowych i Związków Wyznaniowych Biura Gospodarki Nieruchomościami Urzędu m. st. Warszawy.

 

Jacek W. - główny specjalista Pierwszego Działu Nieruchomości Dekretowych m. st. Warszawy w Wydziale Spraw Dekretowych i Związków Wyznaniowych Biura Gospodarki Nieruchomościami Urzędu m. st. Warszawy. 

 

Kamil D. - podinspektor Drugiego Działu Nieruchomości Dekretowych m. st. Warszawy w Wydziale Spraw Dekretowych i Związków Wyznaniowych Biura Gospodarki Nieruchomościami Urzędu m. st. Warszawy.

 

35 śledztw

 

Po doprowadzeniu zatrzymanych do Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu ogłoszone zostaną im zarzuty o charakterze korupcyjnym i zostaną oni przesłuchani w charakterze podejrzanych. Potem prokurator podejmie decyzje co do rodzaju zastosowania wobec nich środków zapobiegawczych. Trwają przeszukania w miejscach zamieszkania zatrzymanych.

 

W Prokuraturze Regionalnej we Wrocławiu oraz w prokuraturach jej podległych toczy się obecnie 35 śledztw dotyczących reprywatyzacji nieruchomości warszawskich. Szkoda wyrządzona działaniem podejrzanych w sprawach Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu opiewa na kwotę 850 mln zł.

 

Kilkanaście osób z zarzutami

 

Śledztwa prowadzone we Wrocławiu dotyczą przede wszystkim nieruchomości przy ulicach Nowogrodzkiej 18, Smolnej 17, Foksal 179, Brackiej 23, Placu Defilad 1 (dawna Chmielna 70), Kazimierzowskiej, Narbutta 60, Puławskiej 141, Schroegera 72 i 74 oraz Książęcej. Postępowania dotyczą m.in. usiłowania doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem przez wprowadzenie urzędników w błąd co do praw do spadku po byłych właścicielach nieruchomości. W postępowaniach tych badane są również działania funkcjonariuszy publicznych - m.in. z Biura Gospodarki Nieruchomości Urzędu m.st. Warszawy i Ministerstwa Finansów.

  

Do tej pory zespół wrocławskich prokuratorów postawił zarzuty w sprawach tzw. dzikiej reprywatyzacji kilkunastu osobom, w tym b. dziekanowi Okręgowej Rady Adwokackiej mec. Grzegorzowi M., b. urzędniczce MS Marzenie K., jej bratu adwokatowi Robertowi N., b. zastępcy dyrektora Biura Gospodarki Nieruchomościami Urzędu m.st. Warszawy Jakubowi R. i jego matce, adwokat Alinie D.

 

W śledztwach prowadzonych przez wrocławskich prokuratorów podejrzani są również adwokat Andrzej M., dwójka adwokatów występujących jako kuratorzy spadkobierców nieruchomości - Grażyna K.-B. i Tomasz Ż. oraz zajmujący się skupowaniem roszczeń do nieruchomości Maciej M.

 

 

Ziobro: czyścimy to, co miało być pozamiatane.

 

- Czyścimy to, co miało być pozamiatane. Dobra zmiana w prokuraturze miała sens - łącznie z połączeniem funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego - wtedy, kiedy w rządzie, w ministerstwie i prokuraturze są ludzie, którzy serio traktują praworządność i zasady, że wszyscy wobec prawa są równi - powiedział minister Zbigniew Ziobro w poniedziałek na briefingu w Warszawie.

 

- CBA na polecenie prokuratury zatrzymało trzech ważnych decyzyjnie urzędników, którzy swoimi decyzjami przyczyniali się do grabienia miasta i ponoszenia tej krzywdy, która później była udziałem mieszkańców kilkunastu kamienic i nieruchomości, bezwzględnie wyrzucanych przez oszustów, którzy niezasadnie przyjęli nienależne im w żaden sposób nieruchomości - podkreślił Ziobro.

 

Jak poinformował, zebrany materiał dowodowy daje podstawy do postawienia trzem zatrzymanym urzędnikom "urzędu kierowanego przez panią prezydent Hannę Gronkiewicz-Waltz" zarzutów przyjęcia łapówek w wysokości przeszło 300 tys. zł. Zaznaczył, że czynności z zatrzymanymi mogą potrwać do wtorku.

 

Według szefa MS, zebrane dowody wskazują, że w zamian za łapówki wręczane urzędnikom w gotówce, w różnej wysokości - w zależności od ich pozycji w urzędniczej hierarchii - podejmowali oni decyzje, "umożliwiając oszustom wyłudzanie kamienic".

 

- Wszystkie te osoby brały łapówki i w zamian za to świadczyły usługi przestępcom, dopuszczając się tym samym - w ocenie prokuratury - przestępstw kryminalnych opisanych w Kodeksie karnym - podkreślił Ziobro.

 

"Planowane kolejne zatrzymania"

 

Minister wskazał, że zatrzymania to wynik pracy powołanych przez niego zespołów śledczych ds. wyjaśnienia afery reprywatyzacyjnej, pracujących w prokuraturach regionalnych - we Wrocławiu i w Warszawie. Zaznaczył, że kolejne ustalenia śledczych pokazują, "jak wiele spraw było zamiatanych pod dywan i jak wiele przestępstw było ukrywanych z nadzieją, że nigdy nie zostaną wyświetlone, a osoby, które się ich dopuszczają nie poniosą odpowiedzialności karnej".

 

Prokurator Generalny podał, że łącznie w śledztwach związanych z reprywatyzacją, które skierował do prowadzenia przez zespoły prokuratorskie, CBA zatrzymało 25 osób. Przypomniał, że spośród wcześniej zatrzymanych, wobec 12 osób sąd zdecydował o aresztach - w tym sześciu adwokatów. Również trzej zatrzymani w poniedziałek mężczyźni zostaną przewiezieni do Wrocławia i tam usłyszą zarzuty.

 

- To jest początek drogi. Będziemy konsekwentnie zmierzać do wyjaśnienia ogromu przestępstw i bezkarności, która miała miejsce na terenie Miasta Stołecznego Warszawy - powiedział. Podkreślił, że "CBA, wspólnie z prokuraturą, ale też przy pomocy policji, również organów skarbowych, dociera do kolejnych dokumentów, wykonuje kolejne analizy, które - już dziś mogę powiedzieć - powodują, ze mamy w planie następne realizacje i zatrzymania, i one nieuchronnie też nastąpią"

 

"Gigantyczna krzywda ludzi wyrzucanych na bruk"

 

Dodał, że prokuratura coraz więcej wie na temat "piramidy decyzyjnej" w stołecznym urzędzie miasta, która "pozwalała na prowadzenie bezkarnie takiej działalności przestępczej". - Będziemy ustalać również odpowiedzialność karną tych, którzy wiedzieli o tym procederze i lekceważąc swoje obowiązki nie podjęli żadnych działań, aby jemu zapobiec - dodał.

 

- Dziś zatrzymujemy osoby, które brały wprost łapówki, ale mamy też na uwadze osoby, które mając świadomość procederu przestępczego nie podejmowały działań, aby temu zapobiec i godziły się na tego rodzaju rabunek na mieniu Miasta Stołecznego Warszawy, a przy okazji gigantyczną krzywdę ludzi wyrzucanych później na bruk, gehennę tych ludzi, ból i cierpienie, które było im całkowicie obojętne, pomimo pięknych i wzniosłych haseł, które wygłaszały w świetle jupiterów opinii publicznej - podkreślił szef resortu sprawiedliwości.

 

PAP

nro/ml/prz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie