Wszczęto śledztwo ws. śmiertelnego postrzału w jednostce wojskowej w Orzyszu
Prokuratura Olsztyn-Południe wszczęła w piątek śledztwo w sprawie śmiertelnego postrzelenia pracownika cywilnej firmy ochroniarskiej, która ochrania jednostkę wojskową w Orzyszu. Dotychczas - jak informują śledczy - nikomu nie przedstawiono zarzutów.
Informację o wszczęciu śledztwa ws. śmierci pracownika firmy ochroniarskiej (tzw. SUFO - Specjalistycznych Uzbrojonych Formacji Ochronnych), który zginął w czwartek w wyniku użycia broni palnej na terenie jednostki wojskowej w Orzyszu przekazał z-ca prokuratora rejonowego Olsztyn-Południe ds. wojskowych płk Tomasz Jabłoński.
Nikt nie usłyszał zarzutów
Zastrzegł, że z uwagi na dobro postępowania prokuratura nie informuje o okolicznościach i przebiegu zdarzenia, ani nawet o tym, w jakim kierunku jest prowadzone śledztwo. - Dopóki nie wykonamy wszystkich czynności z udziałem świadków, którzy przecież mogą zmienić swoje role procesowe, nie chciałbym tego ujawniać opinii publicznej - stwierdził Jabłoński.
Jak mówił, nadal są prowadzone czynności zarówno na miejscu zdarzenia, jak i w dziale ds. wojskowych olsztyńskiej prokuratury. Sekcja zwłok zmarłego pracownika ochrony ma odbyć się w sobotę. - W tej chwili mogę powiedzieć tylko tyle, że nie przedstawiono nikomu zarzutów, a zatem wszyscy (przesłuchiwani) występują w roli świadków - dodał prokurator Jabłoński.
"Niekontrolowany strzał"
Ministerstwo Obrony Narodowej w wydanym w czwartek wieczorem komunikacie poinformowało, że w tym dniu w jednostce wojskowej w Orzyszu doszło do śmiertelnego postrzelenia pracownika SUFO, "prawdopodobnie w wyniku oddania niekontrolowanego strzału". Resort podał też, że do zdarzenia doszło w pomieszczeniu, w którym firma przechowywała i wydawała broń przed udaniem się na posterunki ochronne.
O zdarzeniu w Orzyszu poinformowało w czwartek jako pierwsze Radio RMF FM. Według tej stacji, jeden z pracowników firmy ochroniarskiej miał oddać niekontrolowany strzał w kierunku innego wartownika. Według nieoficjalnych informacji mężczyzna został postrzelony w plecy.
Ochrona większości jednostek i mienia wojskowego zlecana jest zewnętrznym firmom ochroniarskim - tzw. Specjalistycznym Uzbrojonym Formacjom Ochronnym (SUFO) - od czasu rezygnacji z poboru i uzawodowienia armii. Szacuje się, że przy ochronie obiektów MON w całym kraju zatrudnionych jest ok. 7 tys. pracowników.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze