"Nie żałuję uczestnictwa w demonstracji PO". Postępowanie sądu dyscyplinarnego TK wobec Jerzego Stępnia
- Chodziło o bardzo wiele moich wypowiedzi. Sąd dyscyplinarny TK polecił swojemu rzecznikowi zająć się moim uczestnictwem w demonstracji zorganizowanej przez Platformę Obywatelską i sprawdzić, czy w tym przypadku naruszyłem godność sędziego TK, czy nie - powiedział były sędzia i prezes TK Jerzy Stępień w programie "Gość Wydarzeń" odnosząc się do toczącego się w jego sprawie postępowania.
Byli szefowie TK m.in. prof. Marek Safjan, prof. Andrzej Rzepliński i prof. Andrzej Zoll napisali list w obronie byłego prezesa TK prof. Jerzego Stępnia ws. wszczęcia postępowania dyscyplinarnego w jego sprawie.
"Stan spoczynku nie wyłącza ze społeczeństwa"
"Uważamy, że stan spoczynku nie może być traktowany jako równoznaczny z wyłączeniem sędziów z normalnego funkcjonowania w społeczeństwie i nie może też ich pozbawić praw związanych z czynnym uczestnictwem w życiu publicznym.(...) Zabieranie głosu przez sędziów w stanie spoczynku w sprawach związanych z funkcjonowaniem instytucji demokratycznego państwa prawa jest nie tylko dopuszczalne, ale w sposób oczywisty jest spełnianiem obywatelskiej powinności wobec społeczeństwa przez osoby, które uzyskały (...) głębokie i niepowtarzalne doświadczenie w tej dziedzinie" - napisali sygnatariusze w przesłanym do Trybunału Konstytucyjnego liście.
- Nie żałuję uczestnictwa w tej demonstracji. To była obrona wymiaru sprawiedliwości, a także samorządu terytorialnego - powiedział gość Beaty Lubeckiej. - Będę bronił do upadłego niezależnego sądownictwa, pozycji TK, samorządu terytorialnego. I nie jest ważne w tym przypadku, gdzie coś mówię (chodzi o demonstrację zorganizowaną przez PO - red.), ale co mówię - dodał Stępień.
"Nieprzypadkowy jest wybór Piotrowicza na przewodniczącego komisji"
Pytany o prezydenckie projekty ustaw o SN i KRS odpowiedział, że "chyba nikt o zdrowych zmysłach nie wierzy, że usunięcie sędziów SN przyspieszy pracę w sądach pierwszej instancji".
Jego zdaniem projekty, nad którymi pracuje obecnie sejmowa komisja sprawiedliwości, doprowadzą do tego, że sędziów będą wybierać politycy. Jak dodał, nieprzypadkowe jest również to, że na czele komisji sejmowej stanął Stanisław Piotrowicz.
- On po to został przewodniczącym, aby upokorzyć opozycję. "Zobaczcie, jak wami rządzi prokurator stanu wojennego, a wy nic nie możecie zrobić". To o to chodzi - powiedział były prezes TK.
"Jak ktoś kradnie, to powinien siedzieć"
Stępień został również poproszony o komentarz do zatrzymania dziesięciu byłych już dyrektorów sądów z apelacji krakowskiej i wrocławskiej.
- To nie ma nic wspólnego z reformą sądownictwa. Jak ktoś kradnie, to powinien siedzieć. Każdego złodzieja trzeba wsadzać. I w tym przypadku nie mówmy o żadnej reformie - powiedział Stępień. Jego zdaniem jeśli już podnoszona kwestia zmian w polskim sądownictwie, to należy ją raczej sprowadzać do rozmów na temat odpowiedniego doboru sędziów i tego w jaki sposób jest on prowadzony.
polsatnews.pl
Czytaj więcej