Straż miejska w akcji. Ambulans z blokadą na kołach. Internauci oburzeni. Wyjaśnienie zaskakuje
Do sieci trafiło zdjęcie unieruchomionego ambulansu na jednym z osiedli w Opolu. Straż Miejska założyła na koło pojazdu blokadę. Zdjęcie wywołało poruszenie wśród internautów. Okazało się jednak, że samochód uwieczniony na zdjęciu to nie karetka pogotowia, a należący do prywatnej firmy pojazd służący do transportu chorych, którzy nie wymagają intensywnej opieki.
Do zdarzenia doszło w piątek na ulicy Dambonia w Opolu. Na zdjęciach opublikowanych przez portal prostozopolskiego.pl widać pojazd marki opel, wyglądający jak karetka pogotowia.
Blokada na przednim kole
Samochód został unieruchomiony przez strażników miejskich, którzy założyli blokadę na przednie koło.
Sytuacja przedstawiona na zdjęciu wywołała oburzenie internatów, którzy zamieścili dużo nieprzychylnych komentarzy wobec Straży Miejskiej. Jak się jednak okazało, strażnicy zakładając blokadę działali zgodnie z prawem.
Straż Miejska w Opolu poinformowała, że pojazd blokował wjazd na budowę i był zaparkowany w miejscu, w którym obowiązuje zakaz zatrzymywania się.
Okazało się również, że ambulans ze zdjęcia nie jest pojazdem uprzywilejowanym.
Pojazd należy do prywatnej firmy
Komendant Straży Miejskiej w Opolu powiedział opolskiej "Gazecie Wyborczej", że pojazd nie spełniał wymogów, które powinna spełnić karetka pogotowia. Krzysztof Maślak podkreślił, że sa one wymienione w Ustawie o Państwowym Ratownictwie Medycznym oraz w rozporządzenia ministra zdrowia dotyczącym oznaczeń pojazdów Państwowego Ratownictwa Medycznego.
Na pojeździe znajdowała się informacja, że należy on do prywatnej firmy, pracującej dla jednego z opolskich szpitali, zajmującej się "transportem sanitarnym i przewozem osób". Pojazd oznaczony był również literą "T" - która oznacza ambulans transportowy przeznaczony do przewozu chorych niewymagających intensywnej opieki. Taki ambulans przewozi chorych do szpitala lub ze szpitala do miejsca zamieszkania.
W skład załogi takiego pojazdu wchodzą najczęściej: kierowca i ratownik medyczny.
Komendant dodał również, że pojazd w tym czasie nie wykonywał żadnych czynności służbowych, a ponieważ w pobliżu nie było kierowcy, został unieruchomiony.
Kierowca został ukarany dwoma mandatami
Według informacji przekazanych przez komendanta kierowca pojazdu już wcześniej był kilkukrotnie pouczany w związku z nieprawidłowym parkowaniem m.in. w miejscach przeznaczonych dla niepełnosprawnych, otrzymał również kilka mandatów.
Gdy kierowca wrócił do pojazdu, wezwał policję. Patrol przybyły na miejsce potwierdził jednak słuszność interwencji podjętej przez Straż Miejską.
Policjanci poinformowali kierowcę, że gdy nie wykonuje czynności przewozowych zgodnie z przeznaczeniem pojazdu, musi przestrzegać kodeksu drogowego - tak samo jak wszyscy inni kierowcy.
Wobec tego kierujący został ukarany dwoma mandatami karnymi za blokowanie wjazdu oraz niestosowanie się do znaku B-36.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze