Narodowcy zawiesili zdjęcia europosłów PO na "szubienicach". Za "szkalowanie kraju na arenie międzynarodowej"

Kontrowersyjna manifestacja odbyła się pod hasłem "NIE dla współczesnej targowicy". Na symbolicznych szubienicach zawisły zdjęcia europosłów PO, którzy głosowali za przyjęciem rezolucji Parlamentu Europejskiego ws. praworządności w Polsce. Wg środowisk narodowych to "szkalowanie Polski na arenie międzynarodowej". "Faszyści czują się coraz bardziej bezkarni" - skomentował Marcin Kierwiński z PO.
Parlament Europejski przyjął rezolucję wzywającą polski rząd do przestrzegania postanowień dotyczących praworządności i praw podstawowych, zapisanych w traktatach. Europosłowie zainicjowali też własną procedurę zmierzającą do uruchomienia art. 7 Traktatu o UE wobec Polski.
Przeciwko rezolucji głosowali europosłowie PiS, SLD wstrzymało się od głosu, eurodeputowani PSL nie wzięli udziału w głosowaniu. Większość PO wstrzymała się od głosu, ale sześciu europosłów poparło ten dokument. Byli to: Michał Boni, Danuta Huebner, Danuta Jazłowiecka, Barbara Kudrycka, Julia Pitera i Różna Thun. I to właśnie ich zdjęcia zawisły na prowizorycznych szubienicach.
Uczestnicy sobotniej manifestacji przekonywali, że nawet jeśli minister Szyszko wytnie wszystkie drzewa w Polsce, to szubienic i tak nie zabraknie.
W pikietę zaangażowane były cztery ugrupowania: Ruch Narodowy Region Śląsko-Zagłębiowski, Młodzież Wszechpolska - Okręg Śląski, Górnośląskie Stronnictwo Narodowe i ONR Brygada Górnośląska (Narodowe Katowice).
Zgromadzenie zarejestrowano w urzędzie miejskim na 100 osób. Według wstępnych szacunków policji, przyszło około 70. Jak jednak przekonuje zarząd śląskiego Ruchu Narodowego, manifestacja miała charakter symboliczny i spontaniczny, stąd tak niska frekwencja.
Posłowie opozycji skrytykowali formę manifestacji i domagają się ukarania organizatorów. Głos zabrał m.in. Marcin Kierwiński (PO) i Monika Wielichowska (PO).
Faszyści czują się coraz bardziej bezkarni. Panie @ZiobroPL czas na reakcję. Państwo nie może nie reagować‼️ pic.twitter.com/k6jXKtmr5b
— Marcin Kierwiński (@MKierwinski) 26 listopada 2017
➡️ @mblaszczak @BeataSzydlo @ZiobroPL ile będziemy czekać na reakcję rządu #PIS ?Faszyści z ONR przy obecności policji, postawili wczoraj w Katowicach szubienice, na których powiesili wizerunki posłów PO‼️ pic.twitter.com/FZmc9WpBR1
— Monika WIELICHOWSKA (@MWielichowska) 26 listopada 2017
Pikietę narodowców skomentował również Robert Winnicki z Ruchu Narodowego, którego zdaniem zniesienie kary śmierci za zdradę stanu jest "cywilizacyjnym regresem".
Fakt, że w Polsce przestaliśmy karać najcięższe zbrodnie, w tym zdradę stanu, śmiercią, nie jest postępem a regresem cywilizacyjnym. Panią redaktor zachęcam do zapoznania się z kostiumem historycznym tego wydarzenia. I do zrobienia programu potępiającego tych zdrajców Polski.
— Robert Winnicki (@RobertWinnicki) 26 listopada 2017
Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach analizuje przebieg manifestacji i sprawdza, czy w jej trakcie nie doszło do naruszenia porządku w związku z propagowanymi przez uczestników treściami oraz formą ich prezentacji. Funkcjonariusze zabezpieczyli monitoring i ustalają tożsamość demonstrantów.
Barbara Kudrycka poinformowała na Twitterze, że w sprawie pikiety zostanie złożone zawiadomienie do prokuratury. "(...) Wnosimy o wszczęcie i prowadzenie postępowania przygotowawczego ws. stosowania w dniu 25 listopada 2017 r. przez organizatorów manifestacji ONR i Młodzieży Wszechpolskiej na Placu Sejmu Śląskiego w Katowicach gróźb ze względu na przynależność polityczną oraz nawoływania do popełnienia zbrodni wobec polskich członków Europarlamentu (...)" - czytamy w zawiadomieniu.
katowice24.info, polsatnews.pl
Czytaj więcej