Karczewski: nie wróżę Nowoczesnej za dwa lata przekroczenia progu wyborczego
- Nowoczesna wyczerpała swoje możliwości, nie wróżę jej za dwa lata przekroczenia progu wyborczego; zmiana szefa partii niczego nowego nie wniesie - powiedział marszałek Senatu Stanisław Karczewski, odnosząc się do zwycięstwa Katarzyny Lubnauer w wyborach szefa Nowoczesnej.
Na Lubnauer zagłosowało 149 członków partii; na jej kontrkandydata Ryszarda Petru - 140.
- Poglądy pani Katarzyny Lubnauer i pana Ryszarda Petru nie odbiegają od siebie, więc ta zmiana niczego nowego nie wniesie w tej partii - ocenił Karczewski. - Myślę, że partia "kropka Nowoczesna" - już bez dopisku "Petru", bo Petru zniknął i z szefa partii, ale również i z nazwy partii - wyczerpała swoje możliwości - dodał.
Podczas sobotniej konwencji, delegaci zmienili nazwę ugrupowania z "Nowoczesnej Ryszarda Petru" na "Nowoczesną".
"Nowoczesna od dawna już traci poparcie społeczne"
- Nie wróżę Nowoczesnej w wyborach za dwa lata przekroczenia pięcioprocentowego progu wyborczego - powiedział Karczewski.
Polityk zwrócił uwagę na to, że "Nowoczesna od dawna już traci poparcie społeczne". - Takim kluczowym momentem nie były dzisiejsze wybory, ale decyzja o wspólnym kandydacie w Warszawie, była to kapitulacja Nowoczesnej i to był koniec Nowoczesnej - ocenił.
W czwartek liderzy Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej - Grzegorz Schetyna i Ryszard Petru - poinformowali, że Rafał Trzaskowski (PO) jest wspólnym kandydatem obu ugrupowań na prezydenta Warszawy, a w przypadku jego wygranej dotychczasowy kandydat Nowoczesnej Paweł Rabiej zostanie zastępcą prezydenta stolicy.
Karczewski, pytany o to, czy Prawu i Sprawiedliwości łatwiej będzie porozumieć się z Lubnauer niż z dotychczasowym przewodniczącym partii, odpowiedział, że "na pewno w trakcie wypowiedzi nie będzie tyle gaf, ile słyszeliśmy ze strony Ryszarda Petru". Według marszałka Senatu Lubnauer "jest na pewno osobą bardziej przewidywalną".
Mazurek: zmiana na stanowisku szefa Nowoczesnej nie zmienia istoty partii
"Wobec wpadek i gaf Petru zmiana na stanowisku szefa N nie jest zaskakująca - istoty partii to jednak nie zmienia. Chcielibyśmy spierać się z opozycją merytoryczną, ale wiemy, że to mało prawdopodobne" - napisała z kolei na Twitterze rzeczniczka PiS Beata Mazurek, odnosząc się do zwycięstwa Katarzyny Lubnauer w wyborach szefa N.
Wobec wpadek i gaf Petru zmiana na stanowisku szefa N nie jest zaskakująca- istoty partii to jednak nie zmienia. Chcielibyśmy spierać się z opozycja merytorycznie, ale wiemy że to mało prawdopodobne.
— Beata Mazurek (@beatamk) 25 listopada 2017
PAP
Czytaj więcej