"Nie zgadzam się z niszczeniem Polski". Wałęsa wziął udział w manifestacji w obronie sądów
- Nie zgadzam się z niszczeniem Polski. Musimy zrobić wszystko, by jak najszybciej odrzucić tę grupę od władzy - mówił w czwartek wieczorem podczas wiecu przed budynkiem Sądu Okręgowego w Gdańsku, b. prezydent Lech Wałęsa.
- Niszczą wszystko co do tej pory zdobyliśmy, wszędzie cały świat kłócą z nami. I dlatego musimy wziąć się do roboty. Ja myślałem, że będę już odpoczywał, bo trochę już się w życiu napracowałem, ale z tego co widzę, to trzeba jednak zejść z urlopu i zabrać się do roboty. Będę próbował do was dołączyć. Oczywiście - nie chcę żadnych miejsc i funkcji - powiedział b. prezydent do uczestników manifestacji zorganizowanej przed siedzibą sądu przez pomorski Komitet Obrony Demokracji.
Jak dodał, przystępuje do "zdecydowanej walki z tą grupą". - Takich rządzących ludzi nie spotkałem do tej pory w Polsce i świecie. Nawet z komunistami łatwiej było i walczyć, i nawet się porozumieć. To są tacy kłamcy, tacy perfidni, że nie można na to dłużej pozwolić (...) Uzgadniajcie, pomagajcie sobie, bądźcie solidarni, a zwycięstwo nastąpi - powiedział.
"Sytuacja jest coraz bardziej niebezpieczna"
Głos podczas demonstracji zabrał też wicemarszałek Senatu, Bogdan Borusewicz (PO). - Sytuacja jest coraz bardziej groźna i niebezpieczna - odpowiedzią na to powinno być zjednoczenie opozycji, partii opozycyjnych, bo wspólne listy to już w tej chwili za mało. Platforma powinna połączyć się z Nowoczesną i otworzyć na inne środowiska - stwierdził polityk PO.
Ocenił, że projekty ustaw autorstwa prezydenta Andrzeja Dudy - ws. Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sądownictwa - są "tak samo niekonstytucyjne" jak te, które zaproponowało wcześniej Prawo i Sprawiedliwość. - Trudno się temu dziwić: prezydent ze swoim sztabem i PiS, to jest przecież ta sama partia i podejście do konstytucji i Polski - stwierdził.
- Weta prezydenta to była gra wewnętrzna w PiS, a jej elementem nie były zmiana w ustawie o KRS i Sądzie Najwyższym, aby były one zgodne z konstytucją, ale przedmiotem rozmów były sprawy personalne czyli głowa Macierewicza lub Ziobry (...) A to całe wrażenie, że prezydent pilnuje konstytucji to tyło tylko złudzenie - powiedział Borusewicz.
"Będziemy starali się to powstrzymywać"
Dodał, że Senat ustawami o KRS i SN zajmie się prawdopodobnie na posiedzeniu 5 i 6 grudnia. - Ale oprócz tego, 5 grudnia prezydent zażyczył sobie Zgromadzenia Narodowego, żeby wygłosić orędzie. Powie coś do nas i sądzi, że my będziemy tylko słuchali - dodał. Na prośbę prezydenta Andrzeja Dudy Zgromadzenia Narodowe zbierze się 5 grudnia, w 150. rocznicę urodzin marszałka Józefa Piłsudskiego.
- Sytuacja jest znacznie trudniejsza niż w lipcu i sierpniu, ponieważ jest zimniej, są inne warunki atmosferyczne, a podobnie jak wtedy PiS bardzo się spieszy. Chce skrócić maksymalnie procedowanie na tymi ustawami po to, żeby uniknąć tego, co było w lipcu. Czyli dla PiS-u jest "czym szybciej, tym lepiej". A my będziemy starali się to powstrzymywać - powiedział wicemarszałek Senatu.
W środę późnym wieczorem Sejm przeprowadził pierwsze czytania zgłoszonych we wrześniu przez prezydenta - w miejsce zawetowanych w lipcu - projektów noweli ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa i ustawy o Sądzie Najwyższym. Za odrzuceniem ich opowiedziały się m.in. PO i Nowoczesna; projekty krytykuje też PSL, dalszych prac nad projektami chcą PiS i Kukiz'15. Głosowanie ws. wniosków o odrzucenie projektów ma odbyć się w Sejmie w piątek.
PAP
Czytaj więcej