Urządzenie dało sygnał: należy skontrolować. Wiózł kradziony ciągnik
Mercedes Sprinter z przyczepą, którym przewożono ciągnik i ładowarkę, został zatrzymany przez inspektorów transportu drogowego, gdy urządzenie kontrolne wyświetliło informację że samochód nie ma urządzenia viaBOX służącego do wnoszenia obowiązkowej opłaty drogowej. Okazało się, że kierowca jechał bez dokumentów, na podwójnych tablicach i ze skradzionymi maszynami na skradzionej przyczepie.
Patrol wielkopolskich inspektorów transportu drogowego otrzymał w piątek sygnał z urządzenia kontrolnego zainstalowanego na drodze krajowej nr 92 w okolicach Świebodzina, że samochód z przyczepą nie posiada urządzenia viaBOX do wnoszenia wymaganej opłaty drogowej.
Droga 92 objęta jest systemem elektronicznego poboru viaTOLL i każdy kierowca nią jadący pojazdem lub zespołem pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony musi korzystać z viaTOLL. Sprinter z przyczepą już takim opłatom podlega.
Inspektorzy zatrzymali wskazany pojazd do kontroli na parkingu w okolicach miejscowości Bolewicko.
Okazało się, że kierowca nie posiadał odpowiedniej kategorii prawa jazdy do ciągnięcia przyczep, dokumentów przewożonych maszyn oraz dowodu rejestracyjnego przyczepy. Inspektorzy stwierdzili też, że pojazd porusza się na podwójnych tablicach rejestracyjnych - na polskie tablice rejestracyjne nałożone były niemieckie. Mężczyzna zapewniał, że brakujące dokumenty zgubił podczas tankowania na stacji benzynowej.
Inspektorzy postanowili mu "pomóc" i wezwali policję.
Funkcjonariusze sprawdzili wszystkie pojazdy i odkryli, że przewożone maszyny (ciągnik i ładowarka) oraz przyczepę skradziono w Niemczech.
Mężczyzna trafił do aresztu, a pojazdy na parking administracyjny.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze