Ośmioro dzieci nie żyje. IKEA wycofuje komodę ze sprzedaży, ale tylko w USA i Kanadzie
IKEA wezwała klientów w Ameryce Północnej do zwrócenia do sklepów komód o nazwie MALM po tym, gdy w kilku przypadkach mebel przewrócił się i przygniótł dziecko. Odnotowano osiem takich zdarzeń, które zakończyły się śmiercią dziecka - ostatni w maju w Kalifornii, gdzie komoda przygniotła 2-letniego chłopca. Komoda MALM jest w ofercie polskich sklepów, ale nie zostanie wycofana ze sprzedaży.
Szwedzka IKEA sprzedała w USA w latach 2002-2016 blisko 18 mln komód MALM, a w Kanadzie ok. 11 mln. Pierwsze wezwanie do zwrotu komód do sklepu wystosowano w ubiegłym roku, gdy były już znane pierwsze przypadki ofiar śmiertelnych.
186 przypadków przewrócenia się komód
W sumie w USA odnotowano 186 przypadków przewrócenia się komód MALM. W kilkudziesięciu dzieci odniosły obrażenia.
Akcja nie cieszyła się jednak zbyt dużym zainteresowaniem, zwrócono ok. miliona komód. Sieć sklepów meblowych ponowiła wezwanie teraz, po przypadku śmierci 2-letniego Jozefa Dudka z Buena Park w Kalifornii.
Ojciec położył synka do łóżka, a kiedy wrócił do pokoju sprawdzić, czy śpi, zobaczył go leżącego pod przewróconą komodą.
"Firma powinna skontaktować się z każdą osobą"
Rodzina dziecka postanowiła pozwać szwedzki koncern. Daniel Mann, adwokat reprezentujący rodzinę Dudka oraz trzy inne, których dzieci również poniosły śmierć w podobnych okolicznościach, twierdzi, że IKEA nie zrobiła dostatecznie dużo, by wycofać z rynku niebezpieczny produkt.
- Firma powinna skontaktować się z każdą osobą, która kupiła komodę Malm - zasugerował Mann w rozmowie z serwisem ktla.com. - Komoda nigdy nie powinna była trafić na rynek - dodał.
W lipcu 2015 r. IKEA oferowała w USA zestawy naprawcze i ostrzegała właścicieli komód, aby zakotwiczyli je na ścianie. W lipcu 2016 r. wycofała mebel z oferty.
W Polsce inne standardy bezpieczeństwa
W Polsce IKEA nie planuje akcji zwrotowej. Przedstawiciele firmy wyjaśniają, że w Polsce obowiązują inne standardy bezpieczeństwa niż w USA i Kanadzie. Przy komodzie w sklepie zamieszczono jednak informację, że powinna ona dla bezpieczeństwa zostać przymocowana do ściany:
"Twój dom powinien być oczywiście bezpieczny dla całej rodziny. Dlatego dołączono okucia zabezpieczające umożliwiające przymocowanie komody do ściany".
"Przymocowanie do ściany jest integralną częścią instrukcji montażu"
W komunikacie IKEA w Polsce przypomina:
"Kwestie zapewnienia bezpieczeństwa użytkowania produktów i wypadki związane z przewróceniem się mebli w domu są poważnym wyzwaniem dla całej branży wyposażenia wnętrz. Rozwiązaniem gwarantującym bezpieczeństwo jest odpowiednie przymocowanie mebli do ściany. Z tego względu od wielu lat podejmujemy działania mające na celu zwiększenie świadomości konsumentów na temat ryzyka przewrócenia się mebli i konieczności przymocowania ich do ścian. Informacje na ten temat są dostępne na naszej stronie internetowej i miejscach sprzedaży. Jesteśmy przekonani, że możemy podnieść świadomość w tej dziedzinie i stworzyć kulturę, w której przymocowywanie mebli do ściany jest tak naturalne, jak zapinanie pasa bezpieczeństwa.
W Polsce, jak i na całym świecie, IKEA już od kilku dekad wprowadza zabezpieczenia mebli – elementy służące do przymocowania komody do ściany. Przymocowanie do ściany jest integralną częścią instrukcji montażu, a zestawy mocowań zabezpieczających znajdują się w paczce każdego mebla IKEA, którego wysokość wynosi 75 cm i więcej (w przypadku mebli dziecięcych jest to 60 cm i więcej). Jeśli nie jest możliwe przymocowanie mebla do ściany, konsumenci powinni wybrać inne rozwiązanie do przechowywania".
ktla.com, polsatnews.pl
Komentarze