Proces Kajetana P. prawdopodobnie nie ruszy w tym roku. Sprawa wraca do prokuratury
Proces Kajetana P., oskarżonego o zabójstwo nauczycielki języka włoskiego, najpewniej nie ruszy w tym roku. Sąd Apelacyjny podtrzymał we wtorek decyzję Sądu Okręgowego, który nakazał śledczym uzupełnić postępowanie dowodowe. Chodzi m.in. o sprzeczne opinie biegłych dotyczące poczytalności Kajetana P.
Prokuratura Okręgowa już miesiąc temu złożyła zażalenie na decyzję Sądu Okręgowego, który nakazał śledczym uzupełnić postępowanie.
Według informacji PAP chodziło o konieczność przeprowadzenia konfrontacji biegłych psychiatrów i psychologów z obu zespołów biegłych wypowiadających się w zakresie poczytalności oskarżonego, doręczenie oskarżonemu i jego obrońcy kopii opinii psychiatrycznej oraz sporządzenie czytelnych odpisów protokołów zeznań świadków oraz jednego protokołu przesłuchania podejrzanego.
- Sad Apelacyjny nie podzielił argumentacji zawartej w zażaleniu prokuratora. Uznał tym samym, tak jak sąd pierwszej instancji, że akta postępowania przygotowawczego ws. Kajetana P. są dotknięte istotnymi brakami. I są to braki, które muszą być uzupełnione na etapie śledztwa, a nie na etapie postępowania przygotowawczego - powiedziała we wtorek sędzia Sądu Apelacyjnego Ewa Gregardys.
Akt oskarżenia od lipca w sądzie
Akt oskarżenia ws. Kajetana P. został skierowany do sądu w połowie lipca br. 27-letni P. został oskarżony o brutalne zabójstwo w 2016 r. tłumaczki języka włoskiego i napaść na policjanta oraz biegłą psycholog.
3 lutego 2016 r. Kajetan P. - pod pozorem rozpoczęcia nauki języka włoskiego - spotkał się z tłumaczką Katarzyną J. w jej mieszkaniu na warszawskiej Woli. Tam - jak wynika z ustaleń śledczych - zabił ją nożem; by ukryć zwłoki i uniknąć odpowiedzialności, rozczłonkował je i przewiózł je do wynajmowanego przez siebie mieszkania. Następnie uciekł. Zatrzymano go po 11 dniach na Malcie i przekazano stronie polskiej.
polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej
Komentarze