Policja rozbiła narkotykowy gang pseudokibiców z Zabrza. Znalazła maczety, pałki teleskopowe i pistolet hukowy

Polska

Blisko 70 zarzutów dotyczących hurtowego obrotu narkotykami oraz licznych przestępstw, m.in. przeciwko życiu i zdrowiu, usłyszeli członkowie grupy przestępczej rozbitej przez CBŚP. Gang był ściśle związany ze środowiskiem stadionowych chuliganów, głównie z Zabrza. Przywódca gangu Łukasz Cz. usłyszał 18 zarzutów, m.in. kierowania grupą przestępczą, handlu narkotykami oraz wymuszeń i pobić.

Policjanci zatrzymali w tej sprawie 11 osób, z których osiem zostało tymczasowo aresztowanych. U podejrzanych znaleziono nie tylko amfetaminę, kokainę i marihuanę, ale także maczety, kastety, pałki teleskopowe, kominiarki w charakterystycznych klubowych barwach miejscowej drużyny piłkarskiej i pistolet hukowy.

 

 

- W Prokuraturze Okręgowej w Gliwicach podejrzanym przedstawiono blisko 70 zarzutów dotyczących hurtowego obrotu narkotykami oraz przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu, mieniu, wolności, a nawet wymiarowi sprawiedliwości - poinformowała w poniedziałek rzeczniczka CBŚP kom. Iwona Jurkiewicz.

 

Przestępczy gang rozpracowali policjanci z zarządu CBŚP w Katowicach, którzy ustalili, iż na Śląsku - głównie w Zabrzu - działa zorganizowana grupa zajmująca się obrotem narkotykami, której członkowie są ściśle powiązani ze środowiskiem pseudokibiców. Grupa była bardzo hermetyczna. W minionym tygodniu wytypowane osoby zostały zatrzymane i doprowadzone do gliwickiej prokuratury, gdzie przedstawiono im zarzuty.

 

 

 

- Podejrzani usłyszeli również zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, a jedna osoba kierowania tą grupą - to właśnie ten mężczyzna usłyszał zarzut wpływania groźbą na działania funkcjonariusza policji - podała rzeczniczka CBŚP.

 

Na podstawie zebranych materiałów dowodowych sąd aresztował na trzy miesiące ośmioro podejrzanych.

 

 

"Grupa działała co najmniej od 17 lutego 2015 r. do 13 listopada 2017 r. na terenie Śląska, a w szczególności Zabrza. W jej skład wchodzili pseudokibice z bojówki Górnika Zabrze, tak zwanej Torcidy. Na czele tej grupy stał podejrzany Łukasz Cz." - podała w poniedziałek Prokuratura Krajowa.

 

"Siedmiu osobom ogłoszono zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Zatrzymani podejrzani są także o popełnienie przestępstw pobić, kierowania gróźb karalnych, zmuszania przemocą do zwrotu wierzytelności oraz wpływania na świadków w toku prowadzonych postępowań karnych. Jednej osobie ogłoszono zarzut udzielania środków odurzających i substancji psychotropowych" - podała prokuratura.

 

Ośmiu podejrzanych sąd - na wniosek prokuratury - aresztował na trzy miesiące, wobec dwóch innych osób zastosowano środki zapobiegawcze o charakterze wolnościowym. Większości podejrzanych grozi nawet 15 lat więzienia.

 

Śledztwo ws. przekroczenia uprawnień przez policjantów

 

Równolegle toczy się śledztwo dotyczące przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy Komisariatu V Policji w Zabrzu. Chodzi o dwoje policjantów z tego komisariatu: Tamarę C.K., która była zastępcą komendanta tej jednostki, oraz jej podwładnego Łukasza Ch. Według lokalnej prasy, w maju policjanci mieli utrudniać śledztwo w sprawie pobicia, co skutkowało dwukrotnym zwolnieniem podejrzanego o to mężczyzny związanego ze środowiskiem pseudokibiców Górnika Zabrze.

 

Policjanci zostali zatrzymani w sierpniu przez Biuro Spraw Wewnętrznych. Kilka tygodni temu próbowali popełnić samobójstwo, gdy sąd zdecydował, że mają zostać aresztowani. Na początku października gliwicki sąd, który rozpoznawał zażalenia obrony na stosowanie tego środka zapobiegawczego, zdecydował, że policjanci pozostaną w areszcie.

 

Gliwicka prokuratura zarzuca podejrzanym policjantom m.in. przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków. Jak podawali wcześniej śledczy, prowadzone przez gliwicka prokuraturę postępowanie dotyczy nieprawidłowości, jakie zostały ujawnione w sprawach prowadzonych w Komisariacie V Policji w Zabrzu, a zwłaszcza doprowadzenia do bezpodstawnego dwukrotnego zwolnienia sprawcy przestępstwa.

 

Funkcjonariuszom przedstawiono zarzuty z art. 231 Kodeksu karnego (przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków) oraz art. 271 (poświadczenie nieprawdy w dokumentach), 224 (wywieranie wpływu na czynności urzędowe organu administracji) i 239 kk (utrudnianie postępowania karnego).

 

PAP

prz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie