IPN nie zdekomunizuje placu i parku w Kołobrzegu. "Wskazuje", jak interpretować nazwy obu miejsc
Nazwy "Plac 18 Marca" i "Park 18 Marca" w Kołobrzegu nie podlegają obowiązkowi zmiany w ramach "ustawy dekomunizacyjnej" - poinformował Instytut Pamięci Narodowej. Postępowanie nadzorcze wobec tych nazw wszczął w listopadzie wojewoda zachodniopomorski. Przeciwni zmianie byli m.in. prezydent miasta i historycy, którzy podkreślali, że 18 marca to data związana z polskością Pomorza Zachodniego.
Nazwy ulic i placów zmieniane są na mocy tzw. ustawy dekomunizacyjnej (Ustawa o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej). Samorządy miały rok na dokonanie zmian. Od 2 września do końca listopada to wojewodowie - jeśli nie zrobiły tego samorządy - mają dokończyć dekomunizację.
"18 marca 1945 r. zakończyła się bitwa o to miasto. Zwycięstwo nad wojskami hitlerowskich Niemiec kosztowało śmierć ponad tysiąc polskich żołnierzy, w tym walczących w składzie 4. Dywizji Piechoty (...). Data ta oraz jej upamiętnienie, które przyniosło także odnowienie zaślubin Polski z morzem (dokonanych przez gen. Józefa Hallera w 1920 r.), jest istotnym elementem tożsamości lokalnej społeczeństwa Kołobrzegu, jedną z najważniejszych dat w polskiej historii Pomorza Zachodniego, jak i całej Polski" - napisali w apelu.
Jak wyjaśnili, "tej daniny krwi oddanej w ramach działalności wojennych aliantów przeciw III Rzeszy nie wolno nam obecnie deprecjonować ani zapomnieć, gdyż żołnierze ci nie mieli możliwości wyboru armii, w której chcieli walczyć a ta idąca od Wschodu była dla wielu z nich jedyną możliwością wydostania się z »nieludzkiej ziemi«". Niezrozumiałe więc wydaje się nam uznanie przez Instytut Pamięci Narodowej tych nazw za »propagujące komunizm«".
Prawo do pamięci
"Działania takie uderzają nie tylko w rzetelność przekazywania historii społeczeństwu, ale również w prawo społeczności lokalnych do kreowania i pielęgnowania własnej pamięci o ludziach i wydarzeniach dla niej ważnych. W przypadku Kołobrzegu dotyczy to fundamentalnych kwestii związanych z polskością Pomorza Zachodniego" - napisali historycy.
Według prezydenta miasta Janusza Gromka uchwały ws. nazw plac 18 Marca oraz park 18 Marca nie posiadają merytorycznych uzasadnień. Z kolei IPN uważa, że uchwały samorządowe dotyczące nazw "kalendarzowych" powinny zawierać uzasadnienia, które "podkreślając szacunek do upamiętnionych wydarzeń, jednoznacznie wskażą sposób ich interpretowania przez samorząd, przy okazji spełniając zadania edukacyjne".
"Czynniki polityczne, którym podporządkowane były jednostki"
Dlatego Instytut zaproponował swoją treść uzasadnienia:
"Nazwy upamiętniają obywateli Rzeczypospolitej Polskiej - żołnierzy, którzy walczyli przeciw Niemcom i polegli podczas walk o Kołobrzeg 18 marca 1945 r. Niezależnie od sposobu wykorzystania ich krwi i żołnierskiego trudu przez czynniki polityczne, którym podporządkowane były ich jednostki, większość z nich – podobnie jak dominująca część polskiego społeczeństwa – zachowywała wówczas nadzieję na odbudowę po wojnie niepodległej Polski".
IPN wyraził przekonanie, że "uzasadnienie tych nazw będzie wprost oddawało intencje władz i mieszkańców Kołobrzegu, doceni przelaną krew żołnierzy - Polaków, a jednocześnie będzie w pełni zgodne z faktami i kontekstem historycznym, w jakim były prowadzone walki w tym rejonie kraju w roku 1945".
PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze