Jarosław Kaczyński modlił się na Wawelu. Zwolennicy i przeciwnicy przekrzykiwali się na trasie przejazdu
Jarosław Kaczyński modlił się w sobotę wieczorem przy sarkofagu Lecha i Marii Kaczyńskich w katedrze wawelskiej w Krakowie. Po raz kolejny wjazdowi prezesa PiS na Wawel towarzyszyły okrzyki zwolenników i przeciwników. Jeden z nich odczytał manifest Piotra Szczęsnego, który podpalił się w proteście przeciwko władzy.
Po jednej stronie drogi na Wawel ustawiło się kilkudziesięciu przedstawicieli Klubu Gazety Polskiej. Mieli ze sobą biało-czerwone flagi, na magnetofonach odtwarzali pieśni patriotyczne, wołali "Jarosław, Jarosław".
Po drugiej stronie drogi stało kilku przedstawicieli stowarzyszenia Obywatele Solidarni w Akcji, którzy skandowali: "Będziesz siedział".
Grupa popierająca politykę rządu krzyczała m.in. "Raz, dwa, trzy, ubeckie psy", zarzucając stojącym po przeciwnej stronie współpracę z tajnymi służbami w czasach PRL. Ci znowu odpowiadali, że to, co robi Kaczyński, to "skandal".
Każdego 18. dnia miesiąca Jarosław Kaczyński, w miesięcznicę pogrzebu pary prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich, przyjeżdża na Wawel, by złożyć kwiaty na ich grobie. 10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęło 96 osób.
PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze