Zranili policjanta rozbitą butelką i zniszczyli radiowóz. Jeden z napastników trafił do aresztu
Podczas domowej interwencji na osiedlu mieszkaniowym w Przasnyszu (woj. mazowieckie) grupa młodych osób zaatakowała wykonujących swoje obowiązki policjantów. Awanturujący się zranili jednego z funkcjonariuszy w głowę i zdemolowali radiowóz. Sąd zadecydował o tymczasowym aresztowaniu jednego z napastników.
Wczesnym rankiem, w przeddzień Święta Niepodległości, dyżurny przasnyskiej komendy został powiadomiony o głośnym zachowaniu młodych osób w bloku przy ul. Marii Skłodowskiej-Curie. Pod wskazany adres wysłano patrol interwencyjny.
Mandaty wywołały agresję
Okazało się, że spokój mieszkańców zakłócało trzech mężczyzn i kobieta. Policjanci pouczyli imprezowiczów i poprosili o spokój, a gdy to nie odniosło skutku, na wszystkie znajdujące się w mieszkaniu osoby nałożono mandaty.
W pewnym momencie grupa młodych ludzi zaczęła zachowywać się agresywnie wobec policjantów. Pod adresem funkcjonariuszy padały obraźliwe i wulgarne słowa. Jeden z mężczyzn próbował uciec, ale policjanci dogonili i obezwładnili 26-latka.
Po chwili do policjantów podeszli: 18-letnia kobieta i 22-letni mężczyzna, którzy postanowili nie dopuścić do zatrzymania kolegi. Klnąc zaczęli szarpać za mundury. Kobieta opluła policjantów, uderzała w twarz.
Policjant zraniony butelką
W tym czasie zatrzymany 26-latek wybił szybę w radiowozie, uszkodził drzwi i wnętrze służbowego samochodu. W tym samym czasie towarzyszący kobiecie 22-latek uderzył policjanta butelką, której odłamki poraniły mu głowę.
Wszyscy zostali zatrzymani i odwiezieni na komendę. Okazało się, że byli pod wpływem alkoholu. 18-latka miała 1,66 promila w wydychanym powietrzu, a 22-latek 1,46 promila.
Sąd Rejonowy w Przasnyszu, na wniosek prokuratury wobec agresywnego 22-latka zastosował trzymiesięczny areszt tymczasowy, natomiast wobec kobiety i 26-letniego mężczyzny dozór policyjny.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze