Przymusowe doprowadzanie na rozprawy i brak możliwości odwołania. PiS chce zmian w komisji weryfikacyjnej

Polska
Przymusowe doprowadzanie na rozprawy i brak możliwości odwołania. PiS chce zmian w komisji weryfikacyjnej
PAP/Marcin Obara

Podwyższenie kar za niestawiennictwo przed komisją weryfikacyjną z 3 tys. zł do 9 tys. zł oraz możliwość przymusowego doprowadzenia na rozprawy - to niektóre z przygotowanych przez PiS propozycji zawartych w projekcie noweli ustawy o komisji weryfikacyjnej.

O złożeniu w środę przez PiS projektu noweli ustawy o szczególnych zasadach usuwania skutków prawnych decyzji reprywatyzacyjnych dot. nieruchomości warszawskich, wydanych z naruszeniem prawa, poinformował na konferencji prasowej w Sejmie członek komisji weryfikacyjnej Jan Mosiński (PiS).

 

Jak dodał wśród poprawek, które proponuje PiS, znalazło się podwyższenie kar pieniężnych za niestawiennictwo się stron, albo świadków. Przypomniał, że do tej pory wynosiły one 3 tys. zł, teraz mają wzrosnąć do 10 tys. zł. - W razie ponownego niestawiennictwa - od 10-30 tys. zł - dodał Mosiński.

 

PiS chce też, aby komisja weryfikacyjna miała większą wiedzę o działaniach prokuratury ws. reprywatyzacji. - Chcemy usprawnić przepływ informacji między komisją weryfikacyjną a prokuraturą - wyjaśnił.

 

"To nie jest przepis robiony pod prezydent Warszawy"

 

Kolejną - jak mówił Mosiński - "bardzo istotną" zmianą jest możliwość złożenia wniosku do prokuratury okręgowej o zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie osoby, która "uporczywie" nie stawia się przed komisją.

 

Polityk PiS zapytany, czy ten zapis, nie powstał z myślą o prezydent Warszawy odparł: "Nie". - To nie jest przepis robiony pod prezydent Hannę Gronkiewicz-Waltz. Zapewniam ze swojej strony" - oświadczył.

 

- Już wielokrotnie mówiłem, że mamy świadomość, iż w niedługim czasie wezwiemy osoby z tzw. grubymi portfelami - dla nich 3 tys. zł to jest pusty śmiech. Jakby mieli zapłacić 30 tys. zł to zapewne się zastanowią, czy warto bagatelizować komisję - stwierdził Mosiński. Według niego, także możliwość doprowadzenia przez prokuratora "odstraszy cwaniaków, kombinatorów i naciągaczy prawa".

 

"Gra na czas"

 

PiS chce też wyeliminować możliwość odwoływania się od decyzji komisji oraz wnoszenia skarg do sądów administracyjnych. - W naszej ocenie - w niektórych przypadkach - jest to grą na czas. Przepisy, które chcemy wprowadzić mają wyeliminować tego typu działania, tak aby ewentualnie w sprawach szczególnych, istotnych decyzje podejmowane były przez komisję, jako - być może -ostateczne. To jeszcze jest w fazie projektu" - mówiła Mosiński.

 

Przekonywał również, że część propozycji PiS wpłynie na "przyśpieszanie" prac komisji weryfikacyjnej.

 

Poseł PiS poinformował, że w najbliższych dniach planowane jest spotkanie z marszałkiem Sejmu Markiem Kuchcińskim oraz wicemarszałkiem Sejmu Ryszardem Terleckim, na którym zostanie omówiony ewentualny scenariusz procedowania tego projektu. Mosiński zaznaczył, że PiS chciałoby aby proponowane zmiany weszły w życie jeszcze przed końcem 2017 r.

 

40 tys. zł grzywien dla Hanny Gronkiewicz-Waltz

 

Komisja dotychczas nałożyła na Gronkiewicz-Waltz łącznie 40 tys. zł grzywien za nieusprawiedliwione niestawiennictwa. Prezydent stolicy odmawia stawiennictwa przed komisją jako strona postępowań, argumentując, że komisja jest niekonstytucyjna. Komisja oddala wnioski Gronkiewicz-Waltz o uchylanie tych grzywien, od czego odwołuje się ona do WSA.

 

We wrześniu Urząd Skarbowy zajął na prywatnym rachunku bankowym Gronkiewicz-Waltz ponad 12 tys. zł; chodzi o grzywny - wraz z odsetkami - jakie nałożyła na nią komisja za niestawiennictwo na czterech rozprawach.

 

Komisja od początku czerwca br. bada zgodność z prawem decyzji administracyjnych w sprawie reprywatyzacji warszawskich nieruchomości. Uchyliła już decyzje wydane z upoważnienia prezydent Warszawy: o przyznaniu Maciejowi M. praw do dwóch działek przy ul. Twardej oraz do Siennej 29; o przyznaniu Marzenie K., Januszowi P. i mec. Grzegorzowi M. praw do działki Chmielna 70, o zwrocie spadkobiercom trzech działek na pl. Defilad, a także o przyznaniu spadkobiercom praw do Poznańskiej 14 i Marszałkowskiej 43 (dwóch kamienic z lokatorami). Żadnej z tych decyzji nie badał jeszcze sąd administracyjny.

 

PAP

prz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie