PiS popiera projekt ws. powołania Biura Nadzoru Wewnętrznego. PO: w ręce ministra wpadną dane agentów
- Klub Parlamentarny PiS popiera rządowy projekt ustawy powołujący Biuro Nadzoru Wewnętrznego - oświadczyła w środę w Sejmie posłanka Marta Kubiak (PiS). Jak mówiła, projekt wprowadza "nową jakość w nadzorze nad służbami". BNW ma zajmować się nieprawidłowościami w pracy służb podległych MSWiA. Platforma Obywatelska chce odrzucenia projektu.
Sejm debatuje nad sprawozdaniem komisji administracji i spraw wewnętrznych o rządowym projekcie powołania Biura Nadzoru Wewnętrznego. Komisja pozytywnie zaopiniowała projekt.
- Po tylu latach nieudolnych rządów naszych poprzedników musimy rozwiązać problem braku przepisów tworzących niezbędne mechanizmy wzmacniające instrumenty ministra nad nadzorowanymi służbami. Naszym zdaniem, polityczna odpowiedzialność ministra za działania podległych mu służb musi opierać się na realnych i możliwych do egzekwowania kompetencjach - powiedziała posłanka Marta Kubiak (PiS). Dodała, że projekt ma wprowadzić "nową jakość w nadzorze nad służbami".
Jak powiedział poseł sprawozdawca komisji Arkadiusz Czartoryski (PiS), podczas prac w komisji posłowie przyjęli pięć poprawek Biura Legislacyjnego Sejmu i 14 poselskich poprawek wraz z konsekwencjami, a także odrzuciła 62 poprawki zgłoszonych jako wnioski mniejszości.
PO złożyła wniosek o odrzucenie projektu
- Projekt przyznaje ministrowi prawo nadzoru nad czynnościami operacyjno-rozpoznawczymi służb mundurowych. W ręce ministra będą wpadały nie tylko protokoły z podsłuchów, ale także dane agentów policji czy osób, które były policyjnymi źródłami informacji - powiedział Marek Wójcik z PO.
- Powstaje polityczny mechanizm dostępu do informacji z czynności operacyjno-rozpoznawczych. Taki mechanizm nie jest potrzebny w tej ustawie i dlatego zgłaszamy poprawki, które usuwają to rozwiązanie - dodał.
Kukiz'15: na razie nie wiemy, czy zagłosujemy za projektem
- Ta ustawa przyznaje ministrowi spraw wewnętrznych bardzo istotne uprawnienia. My rozumiemy potrzebę uporządkowania spraw w służbach mundurowych, tak naprawdę w policji, bo tam mamy najwięcej do czynienia z różnego rodzaju sprawami wymagającymi uporządkowania - powiedział Bartosz Jóźwik z Kukiz'15.
Zwrócił uwagę, że przyznanie takich kompetencji ministrowi budzi wątpliwości. - Być może jest to droga do wyeliminowania różnego rodzaju patologii, ale jednocześnie jest to droga do przyznania bardzo dużych kompetencji ministrowi spraw wewnętrznych - dodał.
Jóźwiak wyjaśnił, że w związku z zapisami projektu, to, jak będą stosowane uprawnienia, będzie zależeć od osoby, która w danym momencie będzie piastować stanowisko ministra spraw wewnętrznych.
- Bylibyśmy w stanie poprzeć ten projekt, ale, panie ministrze, bez obrazy, mamy wątpliwości, czy to pana osoba jest tą, która daje gwarancje stosowania w sposób prawidłowy tej ustawy - powiedział Jóźwiak, zwracając sie do wiceszefa MSWiA Jarosława Zielińskiego. - Te wątpliwości u nas pozostają i z tego powodu decyzję, jak będziemy głosowali, podejmiemy w czwartek - dodał.
Stanowisko Nowoczesnej
- Minister chce sobie nadać dodatkowe uprawnienia, które nie wynikają ani z systemu, ani z dotychczasowych rozporządzeń premiera. Tym projektem PiS chce powołać nową służbę specjalną. Po co wam nowa służba specjalna? - pytał Mirosław Suchoń (Nowoczesna).
- Panowie ministrowie (Mariusz) Błaszczak i (Jarosław) Zieliński będą czytali akta, stenogramy z podsłuchów, analizowali dane stanowiące tajemnicę przedsiębiorstw, nie tylko w sprawach, gdzie chodzi o funkcjonariuszy - powiedział poseł Nowoczesnej.
Dodał, że składa też poprawki, które mają "ucywilizować" ten projekt.
Inny poseł tego klubu, Jerzy Meysztowicz powiedział, że ma szereg zastrzeżeń do proponowanych rozwiązań. - Ta ustawa powinna się znaleźć w koszu - ocenił.
"To bubel prawny"
- Obsadzanie stanowisk oficerskich odbywać się będzie według uznania i prawdopodobnie z klucza politycznego. To jest prawdziwa intencja zmiany ustawy, a nie walka z patologiami i poprawa bezpieczeństwa obywateli. Klub PSL będzie głosował przeciwko temu projektowi. Nigdy nie damy zgody na patologiczne rozwiązania - powiedział Zbigniew Sosnowski (PSL) podczas II czytania projektu.
Do zadań BNW ma należeć weryfikowanie kandydatów na wyższe stanowiska w formacjach podległych MSWiA, m.in. komendantów i ich zastępców oraz dyrektorów i zastępców dyrektorów biur. Biuro ma sprawdzać, czy oficerowie nie popełniali nadużyć lub nie przekraczali swoich kompetencji. Projekt zakłada, że BNW będzie weryfikowało kandydatów na stopnie generalskie.
- Nie przyłożymy nigdy ręki do tworzenia prawa na zamówienie czy wręcz życzenie większości sejmowej. Nie zawsze większość ma rację i posiada absolutny monopol na wszechwiedzę. Większość nie może lekceważyć mniejszości - powiedział Sosnowski.
BNW podległe MSWiA
Projekt zmian w Ustawie o niektórych uprawnieniach pracowników urzędu obsługującego ministra właściwego do spraw wewnętrznych oraz funkcjonariuszy i pracowników urzędów nadzorowanych przez tego ministra został przyjęty przez rząd w lipcu br.
Zgodnie z nim, BNW będzie podlegało bezpośrednio szefowi MSWiA. Będzie liczyć kilkudziesięciu funkcjonariuszy i pracowników cywilnych. Ma się zajmować nieprawidłowościami w pracy służb podległych MSWiA - czyli policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej oraz Biura Ochrony Rządu. Projekt nie przewiduje likwidacji biur spraw wewnętrznych, które działają w komendach głównych policji i Straży Granicznej. BNW ma działać niezależnie od nich, na wyższym szczeblu - bezpośrednio przy ministrze spraw wewnętrznych i administracji.
Do zadań BNW będzie należeć weryfikowanie kandydatów na wyższe stanowiska w tych formacjach, m.in. komendantów i ich zastępców oraz dyrektorów i zastępców dyrektorów biur, a także kandydatów na stopnie generalskie.
Zadania BNW
Biuro ma analizować i oceniać czynności operacyjno-rozpoznawcze prowadzone w policji i Straży Granicznej. Weryfikacja ma się odbywać na podstawie danych zawartych w zbiorach, rejestrach, ewidencjach i bazach danych, również oznaczonych klauzulą tajności, oraz o informacje "będące w posiadaniu służb".
Inspektorzy Biura będą mieli m.in. prawo do legitymowania osób, ich obserwowania, nagrywania dźwięku i obrazu zdarzeń w miejscach publicznych, będą mogli się także posługiwać tzw. dokumentami legalizacyjnymi, pozyskiwać dane telekomunikacyjne, pocztowe i internetowe. Kontrolę nad uzyskiwaniem przez BNW tych danych będzie sprawować Sąd Okręgowy w Warszawie.
PAP
Czytaj więcej