Problem z komornikiem, odholowane auto, lichwiarskie odsetki. "Państwo w Państwie" odpowiada na listy widzów

Porady prawne udzielane na łamach portalu mają charakter ogólny i nie mogą zastąpić bezpośredniego kontaktu z prawnikiem.

Problem z komornikiem

Anna z Włocławka: "Dzień dobry, piszę do Państwa w następującej sprawie: Czy jest możliwa egzekucja z nieruchomości za rzekomy dług w wysokości 1158,36 zł, który nigdy długiem nie był (nie było takiego zadłużenia). Okazuje się, że tak! Jest to możliwe we Włocławku. Proszę o przeczytanie mojego listu oraz zeskanowanych dokumentów".

Mec. Marcin Grodzicki: Szanowna Pani Anno, po pierwsze jest możliwa egzekucja z nieruchomości nawet tak małego zadłużenia, chociaż co do zasady komornik powinien prowadzić egzekucję w sposób jak najmniej uciążliwy dla dłużnika. Niemniej jednak, jeśli taka jest wola wierzyciela, a dłużnik nie posiada innego majątku nadającego się do spieniężenia (ruchomości, np. komputer, telewizor, kanapa), to dochodzi do egzekucji z nieruchomości. Jak sama Pani przyznała, doręczono Pani nakaz zapłaty. Na pewno do niego załączono pouczenie jak i gdzie go zaskarżyć. Gdyby to Pani uczyniła i przedstawiła sądowi dowody potwierdzające brak zadłużenia, to pewnie do egzekucji by nie doszło.

Odholowane auto

Irena: "Miałam wypadek samochodowy, gdy jechałam do wnuczki na chrzciny. Samochód wylądował w rowie. Udałam się na chrzciny, zostawiając auto i szukając kogoś z lawetą. Gdy już go znalazłam, ten poinformował mnie, że samochodu nie ma. Okazało się, że odholowała go policja. Stwierdziła, że było nieoświetlone i nikogo przy nim nie było. Koszt tego odholowania i parkingu to 473 zł. Zapłaciłam, ale dla mnie to horrendalne pieniądze, a na dodatek straciłam środek transportu do pracy, bo auto jest skasowane. Według mnie zostało niesłusznie odholowane. Co mogę zrobić, żeby odzyskać swoje pieniądze?"

Mec. Marcin Grodzicki: Zgodnie z prawem o ruchu drogowym (art. 50a), może zostać usunięty z drogi przez policję na koszt właściciela pojazd, które stan wskazuje, że nie jest używany. Policja mogła nie wiedzieć, jak długo ten samochód tam się znajduje, a jego stan (uszkodzenia) mogły wskazywać, że nie jest używany, bo się do użytku nie nadaje. Dlatego też trudno tutaj obwiniać policjantów za ich działania, a raczej to Pani miała obowiązek niezwłocznie po wypadku usunąć samochód. Wówczas nie doszłoby do takiej sytuacji i nie zostałaby Pani niepotrzebnie obciążona kosztami.

 

Lichwiarskie odsetki

 

Beata: "Witam, za 500 zł. chwilówki, zostało pobrane 19 tys. zł. To lichwa na osobie chorej psychicznie! Wyzysk! Proszę o pomoc".

Mec. Marcin Grodzicki: Zarówno Kodeks Cywilny jak i kolejne ustawy starają się uchronić obywateli przed wyzyskiem, lichwą. Niestety nawet najlepsza ustawa nie zastąpi zdrowego rozsądku i obowiązku bardzo uważnego czytania każdego dokumentu przez jego podpisaniem. Nie słyszałem o takiej ofercie "chwilówki", która by miała uczciwe oprocentowanie. Proszę zawsze o tym pamiętać, każdorazowo przed podpisywaniem takich umów.

Chciał pożyczyć pieniądze, sprzedał mieszkanie

Zenon: "Dzień dobry, zwracam się o pomoc w zakończeniu sprawy, która ciągnie się latami i końca nie widać. Poszkodowanym jest mój ojciec, który jest jednym z wielu oszukanych. Pewien mężczyzna zgodził się mu udzielić pożyczki. Zabezpieczeniem miało być mieszkanie. U notariusza została spisana umowa. Okazało się, że nie jest to umowa pożyczki, a umowa sprzedaży. Oszust szybko sprzedał to mieszkanie dalej. W ten sposób zostało oszukanych wiele osób. Co robić?"

Mec. Marcin Grodzicki: Pamiętajmy o tym, że rolą notariusza jest spisanie oświadczeń woli stron, które chcą zawrzeć umowę. Innymi słowy, notariusz tylko w ograniczonym zakresie ma obowiązek badać, czy umowa nie jest krzywdząca dla którejś ze stron. Jeżeli chcemy mieć pewność, że nawet u notariusza interesy nasze będą w pełni zabezpieczone, powinniśmy nasze zamiary skonsultować najpierw z adwokatem, a nawet zapewnić sobie jego obecność u notariusza. Pamiętajmy, że w przypadku umów notarialnych, gdzie często w grę wchodzi dorobek całego naszego życia, oszczędność na poradzie adwokata będzie pozorna. Straty mogą być niepowetowane. Skoro doszło do oszustwa, a Państwa mieszkanie zostało sprzedane kolejnej osobie – w dobrej wierze, jest raczej mało prawdopodobne.

Fikcyjna umowa?

Joanna: "Witam, wczoraj w Sądzie Pracy w Kielcach usłyszałam wyrok podsumowujący trwającą prawie rok sprawę o zasiłek chorobowy oraz macierzyński. ZUS stwierdził ,iż zasiłek chorobowy i macierzyński mi nie przysługuje, ponieważ umowa o pracę jest "fikcyjna" . Otrzymałam do zapłaty 4800 zł. kosztów sądowych, pracodawca również tyle samo i mam oddać całość wypłaconej przez ZUS kwoty! Błagam, proszę o pomoc".

Mec. Marcin Grodzicki: Pani Joanno, gratuluję maleństwa! Proszę jednak pamiętać, że ZUS bardzo skrupulatnie sprawdza, czy umowa o pracę stanowiąca podstawę do wypłaty zasiłków, faktycznie była wykonywana. Ma to miejsce zwłaszcza wtedy, gdy wynagrodzenie wypłacane pracownikowi jest w ponad przeciętnej wysokości, albo np. okres zatrudnienia poprzedzający wypłatę zasiłku, był bardzo krótki. Dlatego tego typu sprawy, bardzo często trafiają do sądów, a rozstrzygnięcia bywają różne. Z Pani maila nie wynika, czy wykorzystała Pani już możliwość odwołania od niekorzystnego wyroku. Z całą pewnością, powinna Pani tak uczynić. Należy jednak pamiętać, że podstawową zasadą w procesie cywilnym polega na tym, że koszty sądowe ponosi strona przegrana. Może Pani złożyć wniosek o nieobciążanie Pani kosztami, ze względu na trudną sytuację majątkową, czy rodzinną.  

 

"Państwo w Państwie", polsatnews.pl

Czytaj więcej