Strzał w Hajnówce. Zabity miał 41 lat. Pijany 35-latek celował w głowę
Zabójstwo miało miejsce w poniedziałek przed godz. 23. Młodszy z mężczyzn, który był pod wpływem alkoholu, strzałem w głowę zabił właściciela domu w Hajnówce (woj. podlaskie). Policja, która przeszukała otoczenie, znalazła w mieszkaniu łuskę, a za domem karabin Mauser z pięcioma nabojami ukryty w stercie trocin - poinformowało radio RMF FM.
Jak powiedział szef hajnowskiej prokuratury Jan Adrejczuk, w nocy z poniedziałku na wtorek w jednym z mieszkań w Hajnówce znaleziono zwłoki mężczyzny z postrzałem w głowę. Śledztwo dotyczy podejrzenia zabójstwa.
- Trwają czynności - zaznaczył prokurator.
Prawdopodobnie mężczyźni pokłócili się w trakcie imprezy.
Ofiara leżała na podłodze z raną postrzałową głowy. W pomieszczeniu było jeszcze sześciu mężczyzn. Wszyscy zostali zatrzymani.
Wśród tych mężczyzn jest 35-latek podejrzewany o morderstwo. Reporter Polsat News dowiedział się, że mężczyzna był wcześniej karany za poważne przestępstwa, jednak prokurator nie ujawnił, o jakie.
Prok. Andrejczuk przyznał, że część z nich policja będzie mogła przesłuchać dopiero, kiedy wytrzeźwieją. Z tego względu nikt z nich jeszcze nie usłyszał żadnego zarzutu.
Prokuratura zabezpieczyła już broń - karabin typu Mauser z czasów II wojny światowej i łuskę.
Śledztwo prowadzą policja i prokuratura.
polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej