Samochód dostawczy o ładowności… 40 kg. Nawet inspektorzy nie mogli w to uwierzyć
Do przeładowanych busów i samochodów dostawczych inspektorzy transportu drogowego już się przyzwyczaili, bo to powszechna praktyka. Jednak kaliskich inspektorów z zdziwiło co innego. Przeładowane Iveco ważyło 5 ton, po rozładunku i zważeniu go na pusto ważyło 3450 kg, przy zapisanej w dowodzie rejestracyjnym masie całkowitej 3490 kg. Oznacza to, że legalnie przewozić mogło ładunki o wadze 40 kg.
Inspektorzy zatrzymali w czwartek do kontroli samochód dostawczy na drodze krajowej nr 11/25 pomiędzy wsią Antonin a osadą Strugi. Pojazd zważyli i okazało się, że razem z ładunkiem waży 5000 kg. Natomiast według dowodu rejestracyjnego dopuszczalna masa całkowita tego pojazdu (czyli razem z ładunkiem) może wynosić 3490 kg.
Pojazd zważono ponownie po rozładowaniu. Waga pokazała 3450 kg. Oznacza to, że zatrzymane iveco mogło zgodnie z tym, co miało w dokumentach, przewieźć ładunek jedynie o masie 40 kg.
Jakie były intencje przewoźnika?
Inspektorzy długo zastanawiali się, jakie były intencje przewoźnika przy kupnie i rejestracji samochodu dostawczego z tak małymi możliwościami transportowymi, ale nie udało im się tego dowiedzieć.
Zatrzymali dowód rejestracyjny. Kierowca otrzymał mandat w wysokości 500 zł.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze