Tir za ciężki aż o... 27 ton. Inspektorzy przecierali oczy ze zdumienia
Volvo przewożące podwójne kontenery na naczepach typu "combitrailer" zatrzymali do kontroli inspektorzy transportu drogowego z Gdańska. Kierowca już po zatrzymaniu przyznał, że ładunek przekroczył dopuszczalną masę. Twierdził, że o 10 ton. Inspektorzy postanowili jednak zważyć tira. Okazało się, że ważył 67 ton, czyli o 27 ton więcej niż dopuszczalna masa całkowita.
Inspektorzy Wojewódzkiej Inspekcji Transportu Drogowego z Gdańska przeprowadzili w dniach 23-26 października akcję kontrolną pojazdów przewożących podwójne kontenery na naczepach typu "combitrailer". Najczęściej pojazdy tego typu przewożą dwa 20-stopowe kontenery, których łączna masa znacznie przekracza dopuszczalne normy.
Przewoził granulat
Jednak nawet fachowcy mający na co dzień do czynienia z łamaniem przepisów przecierali oczy ze zdumienia, gdy zważyli zatrzymane ciężarowe Volvo FH przewożące w dwóch kontenerach granulat z Gdyni do Aleksandrowa Kujawskiego.
Kierowca początkowo nie okazał dokumentu powozowego, jednak od razu przyznał, że prawdopodobnie ma więcej ładunku niż pozwalają na to przepisy. Według niego mogło być to maksymalnie 10 ton więcej.
Ważenie wykazało, że całkowita masa pojazdu wyniosła aż 67 ton, przy odpuszczalnej masie całkowitej wynoszącej 40 ton. Nienormatywne okazały się także naciski poszczególnych osi oraz zespół osi - nacisk potrójnej osi naczepy wyniósł 30,6 tony.
Dwa inne tiry również ważyły ponad 60 ton
Podczas tej samej kontroli inspektorzy zatrzymali jeszcze dwa inne samochody ważące ponad 60 ton. W każdym z trzech przypadków pojazdy zostały usunięte na parking administracyjny w Gdańsku.
Wobec przedsiębiorców zostało wszczęte postępowanie administracyjne za naruszenie przepisów ruchu drogowego. Kara za tego typu naruszenia wynosi 15 tys. zł.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze