Gowin: oczekiwania płacowe rezydentów są niemożliwe do spełnienia
Oczekiwania płacowe, które wysunęli lekarze rezydenci, są niemożliwe do spełnienia, musimy w sposób odpowiedzialny podchodzić do możliwości budżetowych - mówił w poniedziałek wicepremier Jarosław Gowin, pytany o komentarz dot. zakończenia protestu głodowego lekarzy.
Lekarze-rezydenci, którzy prowadzili od 2 października protest głodowy, poinformowali w poniedziałek, że go kończą. Zapowiedzieli jednocześnie, że nie kończą walki o swoje sztandarowe postulaty - medycy mają wypowiadać klauzulę opt-out, która pozwala pracować dłużej, niż przewidują obowiązujące normy.
Gowin zadeklarował w poniedziałek, że z pewnością rząd, w tym minister zdrowia Konstanty Radziwiłł, będzie kontynuować dialog ze środowiskiem lekarskim.
- My sobie zdajemy sprawę z tego, że położenie lekarzy rezydentów jest, zwłaszcza w porównaniu możliwościami zarobkowymi ich starszych kolegów, dalekie od możliwości usatysfakcjonowania tych młodych, bardzo dobrze wykształconych ludzi. Z drugiej strony musimy w sposób odpowiedzialny podchodzić do możliwości budżetowych - mówił wicepremier.
"Czym innym jest otwartość na dialog"
- Te oczekiwania płacowe, które wysunęli i nadal wysuwają lekarze rezydenci, są po prostu niemożliwe do spełnienia. Jeżeli chodzi o inne postulaty, przede wszystkim o wzrost nakładów publicznych na służbę zdrowia w Polsce, to rząd przyjął tutaj bardzo śmiałą koncepcję, żeby w ciągu kilku lat podnieść ten poziom nakładów do 6 proc. PKB - dodał.
Według Gowina ta propozycja rządu to obecnie wszystko, co można zaoferować lekarzom.
Wicepremier podkreślił, że zarówno minister zdrowia Konstanty Radziwiłł, jak i inni ministrowie oraz premier spotykali się z lekarzami rezydentami.
- Czym innym jest otwartość na dialog, a czym innym możliwość spełnienia postulatów protestujących młodych lekarzy - ocenił.
Gowin dodał, że został poproszony, "aby też podjąć próby mediacji". - Odbyłem takie spotkanie poufne, z dala od kamer telewizyjnych od jupiterów i mikrofonów. Odbyłem je na prośbę ministra Radziwiłła i jestem pewien, że tego typu spotkań, prób znalezienia wspólnych rozwiązań albo zadzierzgnięcia dialogu było na pewno dużo więcej" - dodał.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze