Dwóch 19-latków z zarzutami po bójce w centrum Gdyni, w której zginął mężczyzna
Obaj mężczyźni w trakcie przesłuchania przyznali się do udziału w bójce i złożyli wyjaśnienia. Prokuratura skierowała do gdyńskiego sądu wnioski o tymczasowe aresztowanie 19-latków. Trwa ustalanie innych uczestników zajścia.
Pełniąca obowiązki rzeczniczki prasowej Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk poinformowała w poniedziałek, że zarzuty przedstawione dwóm mężczyznom dotyczą "udziału wspólnie z innymi osobami w bójce, w wyniku której pokrzywdzony doznał obrażeń ciała i był narażony na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu".
Wnioski o tymczasowe aresztowanie
Wawryniuk powiedziała, że za popełnienie takiego czynu grozi do trzech lat pozbawienia wolności. Dodała jednak, że ponieważ podejrzani dopuścili się zarzucanego im przestępstwa "publicznie i bez powodu", prokurator uznał, iż czyn ten miał charakter chuligański. "Ma to wpływ na wymiar kary. Sąd wymierza wówczas karę w górnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę" - wyjaśniła.
Poinformowała też, że obaj mężczyźni w trakcie przesłuchania przyznali się do udziału w bójce i złożyli wyjaśnienia. Prokuratura skierowała do gdyńskiego sądu wnioski o tymczasowe aresztowanie obu 19-latków.
Mężczyźni zostali zatrzymani w sobotę po południu, a zarzuty postawiono im w niedzielę. Tego samego dnia zatrzymano też kolejnego uczestnika bójki. Jego przesłuchanie zaplanowano na poniedziałek po południu.
Potrzebne są dodatkowe badania
"W sprawie trwają intensywne czynności zmierzające do ustalenia kolejnych osób, które brały udział w zdarzeniu" - wyjaśniła też Wawryniuk.
Do bójki doszło około godz. 3 w nocy w okolicy gdyńskiego Skweru Kościuszki, a więc w samym centrum miasta; zginął 22-letni mężczyzna.
Przeprowadzona w niedzielę sekcja zwłok nie pozwoliła biegłemu na jednoznaczne określenie przyczyny śmierci. Biegły stwierdził jednak obrażenia - głównie w obrębie głowy, na tyle poważne, że stwarzały zagrożenie dla życia. Zlecono dodatkowe badania, które być może pozwolą ustalić konkretny powód zgonu.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze