Elżbieta: byłam ajentem jednej z sieci sklepów spożywczych. Niespełna półtora roku po zakończeniu współpracy z siecią, mam dług 33 tys. zł. za zwrócony do sieci towar. Oni sprzedali ten towar, ale to ja mam zapłacić VAT. Po wysłaniu pisma do Państwowej Inspekcji Pracy (PIP), otrzymaliśmy odpowiedź, że umowa była zgodna z przepisami i nie ma nie prawidłowości. Ja już nie wiem gdzie się zwrócić o pomoc.
Mecenas Marcin Grodzicki: jak wnoszę z Pani maila, była Pani stroną umowy franczyzowej. Jak również rozumiem, po jej zakończeniu został pobrany od franczyzodawcy towar do rozliczenia czyli oddała Pani towar do firmy. Jeżeli w związku ze zwrotem towaru do franczyzodawcy wystawił on Pani korekty do faktur VAT, na podstawie których od niego Pani ten towar kupiła i odliczyła Pani sobie tzw. podatek naliczony VAT, to teraz, gdy towar wrócił do firmy, również odliczony podatek VAT powinien zostać zwrócony. Skoro towar wrócił do Pani dostawcy, mógł on go sprzedać i nie ma to wpływu na Pani zobowiązania. Polecam Pani również analizę zawartej umowy, tj. jaki sposób postępowania przewidziano w tego typu sytuacjach.
Podrobione podpisy
Diana: niedawno dowiedziałam się, że mój były mąż użył moich danych i podrobił oświadczenie oraz mój podpis, żeby uzyskać mieszkanie od gminy. Poinformowałam urzędników o całej sprawie, ale oni traktują mnie z góry. Miałam duże trudności, żeby zobaczyć pisma, które są podpisane moim imieniem i nazwiskiem. Cała ta sytuacja jest dla mnie niezrozumiała. Gdy chciałam napisać oficjalne pismo, że wniosek został złożony bez mojej wiedzy i zgody, to urzędnicy powiedzieli, że nie ma takiej potrzeby. Jednego dnia Pani urzędniczka mi mówi, że oni nie sprawdzają dowodów, a na drugi dzień przy pani kierownik już twierdzi, że mnie pamięta i że dowody są sprawdzane. Proszę o pomoc.
Mecenas Marcin Grodzicki: szanowna Pani, fałszowanie cudzego podpisu jest przestępstwem i o ile jest Pani na wojennej ścieżce ze swoim małżonkiem, a ma Pani uzasadnione podejrzenie, że dopuścił się tego czynu, powinna Pani powiadomić organy ścigania. Policja, prokuratura będą miały dostęp do wszelkich dokumentów, których nie chcą Pani pokazać urzędnicy. W tej sprawie będzie mógł zostać powołany biegły z zakresu analizy pisma ręcznego, który stwierdzi, kto podpisywał się na kwestionowanych przez Panią dokumentach. Jeśli sąd stwierdzi fałszerstwo, będzie Pani mogła cofnąć decyzje powstałe w skutek fałszywych dokumentów.
Telefon więźnia
Karolina: mój kuzyn został przeniesiony z zakładu otwartego do zakładu zamkniętego. Za co? Za posiadanie poza terenem zakładu karnego telefonu komórkowego, który był jego własnością. Zaczęłam drążyć temat i szukać wyjaśnienia, ale żadna instutucja SW nie jest w stanie mi odpowiedzieć o co chodzi.
Mecenas Marcin Grodzicki: pani Karolino, art. 110 a § 4 Kodeksu Karnego Wykonawczego wyraźnie mówi, że skazani nie mogą posiadać poza depozytem, żadnych środków łączności. Przepis ten dotyczy również sytuacji, gdy takie osoby opuszczają zakład karny w celu wykonywania określonej pracy. Posiadanie lub korzystanie z telefonów, w tym również z internetu, poza terenem jednostki, traktowane jest jako wykroczenie i może być przyczyną poważnych konsekwencji dyscyplinarnych, łącznie ze zmianą sposobu odbywania kary i wycofaniem z zatrudnienia.
Oszukana?
Ewa: bardzo proszę o pomoc i interwencję w mojej sprawie. Proszę o nagłośnienie sprawy dotyczącej udzielania kredytów przez [tu pada nazwa firmy – przyp. red.]. Udziela kredytów, później zrywa umowę i nalicza kolosalne odsetki. Jeśli chodzi o mnie, to wzięłam 3,8 tys. zł. Po kilku miesiącach spłat, zerwali ze mną umowę zawiadamiając mnie, że mam w ciągu dziesięciu dni do spłacenia 15 tys. zł. Z forum internetowego wiem , że jest bardzo dużo osób pokrzywdzonych przez tę firmę. Proszę o pomoc.
Mecenas Marcin Grodzicki: są możliwe trzy niezależne od siebie ścieżki postępowania w Pani sprawie. Umowa zawierająca tak niekorzystne, drastyczne zapisy może zostać uznana za nieważną, np. z powodu niezgodności z zasadami współżycia społecznego. Wymaga to jednak wytoczenia procesu cywilnego. Jeżeli jest więcej osób oszukanych przez tę firmę, można rozważyć złożenie tzw. pozwu zbiorowego. Potrzebne do tego jest minimum dziesięć poszkodowanych osób. Wówczas jednak nie obejdzie się bez pomocy adwokata. Jest to ustawowa konieczność. Drugim rozwiązaniem jest możliwość zawiadomienia organów ścigania, czyli policji i prokuratury, które przeanalizują czy tego typu działalność nie jest oszustwem. Trzecim wyjściem jest powiadomienie Rzecznika Finansowego. Ma on bardzo szerokie uprawnienia i jeżeli uzna to za stosowne, może nawet w Pani imieniu wytoczyć pozew sądowy.
Pomoc dla niepełnosprawnych dzieci
Anonimowy mail: mam troje dzieci, dwoje z nich jest niepełnosprawnych i nikt z urzędników tego nie podważa. Problem jest w tym że jestem rolnikiem (1 ha przeliczeniowy). Tu rolnikom od 1 lipca świadczenie pielęgnacyjne się nie należy. Gdybym mieszkała zaledwie 20 km dalej, takie świadczenie bym otrzymała, jak reszta rodzin w naszej gminie. Błagam o pomoc. Niech ktoś nam pomoże w walce o sprawiedliwość.
Mecenas Marcin Grodzicki: proszę pamiętać, że nawet w przypadku widocznej na pierwszy rzut oka niepełnosprawności, niezbędne jest urzędowe potwierdzenie tego faktu – tzw. orzeczenie o niepełnosprawności. Dopiero po tym fakcie, można ubiegać się o jakąkolwiek pomoc od Państwa. Przyznanie zasiłku pielęgnacyjnego nie jest uzależnione od wysokości dochodów rodziców, opiekunów prawnych dzieci. Jeżeli nie zgadzamy się z decyzją urzędników o nieprzyznaniu świadczenia, zawsze od takiej decyzji możemy się odwołać.
Komentarze