Kopacz: na miejscu Kaczyńskiego zaproponowałabym inną kandydatkę na premiera, mogłaby to być Rafalska
Na miejscu Jarosława Kaczyńskiego pokazałabym inną kandydatkę na premiera polskiego rządu, kandydatkę, która miałaby raczej twarz społeczną, mogłaby to być Elżbieta Rafalska - powiedziała była premier Ewa Kopacz (PO) w sobotę na konferencji prasowej w Radomiu, odnosząc się do zapowiedzi rekonstrukcji rządu.
- Gdybym chciała trochę namieszać i pokazać coś zupełnie nowego, to na miejscu Jarosława Kaczyńskiego pokazałabym inną kandydatkę na premiera polskiego rządu, kandydatkę, która miałaby raczej twarz społeczną - powiedziała Kopacz.
W jej ocenie mogłaby to być Elżbieta Rafalska. - Była autorem programu 500+ i wdrożyła go. I w przeciwieństwie do obecnie urzędującej pani premier wdraża ten program z uśmiechem na twarzy, bez pokrzywiania i zaciśniętych ust - stwierdziła była premier.
Jej zdaniem "być może jest to dobra kandydatka z wrażliwością społeczną dla społecznego rządu".
"PiS stanął za nim murem"
W ocenie byłej premier stanowisko może stracić minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski, a może go zastąpić wicemarszałek Senatu Adam Bielan. Jak mówiła, rekonstrukcja może też objąć minister cyfryzacji Annę Streżyńską, "która może się okazać, że jest świetnym ministrem, ale ma w sobie dość determinacji, by mówić, co jej się nie podoba".
Kopacz uważa, że rekonstrukcja nie obejmie natomiast m.in. ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela, ponieważ, kiedy niedawno w Sejmie było głosowanie wotum nieufności wobec niego, "PiS stanął za nim murem i teraz swojego stanowiska nie zmieni".
"Minister zdrowia do grudnia może spać spokojnie"
Zdaniem byłej premier w związku ze strajkiem lekarzy rezydentów duży kłopot ma obecnie minister zdrowia Konstanty Radziwiłł.
- Na miejscu pani premier powiedziałabym: Wiesz co chłopie, masz do końca roku czas na to, żeby rozwiązać problem. Nie rozwiążesz go, samoistnie w grudniu żegnamy się i odchodzisz ze stanowiska - stwierdziła Kopacz. Tymczasem - jak dodała - "ponieważ problem narasta, w związku z tym szef resortu zdrowia też może do grudnia spać spokojnie".
Jak powiedziała, rekonstrukcja rządu powinna też objąć szefa MON Antoniego Macierewicza i ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę. Zdaniem Kopacz pozostaną oni jednak na swoich stanowiskach.
W jej ocenie, "rekonstrukcja nie będzie autorską rekonstrukcją premier Beaty Szydło", bo "nic nie wydarzy się bez przyzwolenia i decyzji prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego".
Premier Beata Szydło powiedziała we wtorek, że w najbliższym czasie będą zmiany w rządzie i decyzje w tej sprawie omawia z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Zaznaczyła, że w ciągu kilkunastu dni poinformuje o podjętych decyzjach.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze