BCC: zakaz handlu w niedziele to spadek dochodów budżetu o 1,8 mld zł
Wprowadzenie zakazu handlu w niedziele spowoduje 5-proc. spadek sprzedaży, spadek zatrudnienia o 36 tys. osób oraz spadek dochodów budżetu o 1,8 mld zł rocznie - uważają eksperci Business Centre Club.
W poniedziałek na spotkaniu z przedstawicielami klubu Nowoczesnej przedstawili oni swoje najważniejsze postulaty gospodarcze. Spotkanie zorganizował w Sejmie przewodniczący sejmowej Komisji Gospodarki i Rozwoju Jerzy Meysztowicz (Nowoczesna).
Eksperci BCC przekonywali, że postulaty przedsiębiorców są ważne, bo, jak mówił podczas spotkania prezes BCC Marek Goliszewski, 85 proc. PKB jest tworzone przez sektor prywatny.
Przedsiębiorcy mogą się znaleźć "w dużych opałach"
Jeden z postulatów dotyczy właśnie planowanego ograniczenia lub zakazu handlu w niedzielę. Zdaniem BCC, ewentualny zakaz bardzo negatywnie wpłynąłby na gospodarkę, a także będzie stanowić ingerencję w wolność ludzi.
Przedstawiciele BCC formułowali także postulaty wobec rynku pracy. Obecnie przedsiębiorcy, mówili, doświadczają coraz mocniej braku rąk do pracy. Według danych BCC we wrześniu br. po raz pierwszy od 4 lat polscy przedsiębiorcy nie stworzyli nowych miejsc pracy. Tymczasem by utrzymać firmy na pełnych obrotach, potrzebują rocznie ok. 200 tys. pracowników więcej.
Zdaniem BCC zmiany w prawie mogłyby prowadzić do ograniczenia przechodzenia ludzi na emeryturę, bo bardzo wielu ludzi uzyskujących uprawnienia emerytalne odchodzi z rynku pracy. Jeżeli nie uda się tych ludzi zatrzymać, przedsiębiorcy mogą się znaleźć "w dużych opałach".
Jednym ze skutków będzie to, mówili, że efektywność pracowników, zwłaszcza fachowców, będzie się obniżać, bo dziś są oni przeciążeni pracą.
"System podatkowy jest coraz bardziej represyjny"
Zdaniem ekspertów BCC rozważyć należy także zmiany w zasadach wypłaty zasiłków, żeby ograniczyć takie sytuacje, jak w gminie Szydłowiec, gdzie jest jeden z największych zarejestrowanych poziomów bezrobocia, a zarazem brak ludzi do pracy.
Kolejny postulat dotyczył kompleksowego uregulowania zatrudnienia cudzoziemców, by wszystkie zasady ich zatrudniania znalazły się w jednym akcie prawnym.
Część postulatów dotyczyło systemu podatkowego. Marek Goliszewski przypomniał, że wicepremier Mateusz Morawiecki zapowiadał przygotowanie "Konstytucji dla Biznesu", która miała ułatwiać działalność gospodarcza.
Na razie jednak, wskazywali przedstawiciele BCC, zmiany podatkowe idą w przeciwnym kierunku, bo system podatkowy jest - ich zdaniem - coraz bardziej represyjny i daleki od stosowania zasady domniemania niewinności.
Eksperci BCC zwracali uwagę, że w ostatnim okresie wprowadzono np. konfiskatę rozszerzoną i dopuszczono do procedury karnej dowody pozyskane w sposób nie do końca legalny.
Postulat skrócenia okresu zwrotu VAT
Krytykowali wprowadzone przez nową ustawę o VAT wykreślanie podatników z rejestru bez próby kontaktu z przedsiębiorcą i bez żadnej możliwości zaskarżenia takiej decyzji.
Zdaniem BCC bardzo często organy podatkowe zbyt pochopnie stosują ten środek i wykreślają przedsiębiorców, którzy nigdy nie powinny być wykreśleni. To ma, zwracali uwagę, także konsekwencje dla kontrahentów takich wykreślanych podmiotów, bo tracą oni prawo do odliczenia podatku naliczonego. Dlatego eksperci BCC postulują wprowadzenie do przepisów o wykreśleniu z rejestru procedury zaskarżania do sądu administracyjnego. Postulują także, bo na bieżąco publikowana była informacja o wykreślanych podmiotach.
Eksperci BCC postulowali także skrócenie okresu zwrotu VAT - np. do 25 dni. Bo dziś, na co uwagę zwracał także Goliszewski, są duże opóźnienia w zwrotach VAT. Zdaniem prezesa BCC wstrzymywanie zwrotów VAT to zresztą jedno ze źródeł rejestrowanych ostatnio wyższych dochodów z tego podatku.
Eksperci BCC krytykowali też tzw. podzieloną płatność, choć przyznali, że generalnie to dobry pomysł na walkę z wyłudzeniami VAT. Przedsiębiorcy jednak - mówili - boją się tego, że nie będę mogli swobodnie dysponować środkami, które wpłyną na "VAT-owską" część rachunku.
Ludzie "ogarnięci lękami" nie chcą wprowadzenia euro
Przedstawiciele BCC postulowali także podczas poniedziałkowego spotkania obniżenie PIT dla mikroprzedsiębiorców z 19 do 15 proc., śladem najniższej stawki CIT.
Istotny postulat środowiska BCC dotyczy także przyjęcia przez Polskę waluty euro. Marek Goliszewski przestrzegał, że jeśli to w najbliższych latach nie nastąpi, Polska znajdzie się w Unii "drugiej prędkości" i w efekcie "pozostaniemy sami w Europie". Przekonywał, że wejście do strefy euro to także bezpieczeństwo militarne, bo każdy potencjalny agresor dwa razy się zastanowi zanim zaatakuje całą strefę euro.
Członek Rady BCC Jan Król, były wicemarszałek Sejmu podkreślał, że przeciwne wprowadzeniu euro jest obecnie 72 proc. społeczeństwa, czyli mniej więcej tyle, ile boi się napływu uchodźców. Można zatem zakładać, mówił, że to ci sami ludzie, "ogarnięci lękami".
- Naprawdę jest potrzeba nacisku, by Polska zaczęła spełniać warunki wejścia do strefy euro, a także trzeba wielkiej kampanii, by społeczeństwo przestało się bać - mówił Król.
Jerzy Meysztowicz obiecał, że klub Nowoczesnej uwzględni postulaty przedsiębiorców w swojej działalności legislacyjnej i zwracał uwagę, że niektóre pomysły tego środowiska już przełożyły się na projekty aktów prawnych.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze