"Zestresowany i zmęczony" radny PiS na sesji rady powiatu. Interweniowała policja

Wygląd i zachowanie jednego z bełchatowskich radnych, Ryszarda Ciągło, podczas zebrania rady powiatu wzbudziły niepokój zgromadzonych na miejscu samorządowców i dziennikarzy. Choć radny twierdził, że jego niepewny krok to objaw cukrzycy, to po przyjeździe policji odmówił badania alkomatem. "Nie przewidziałem skutków, jakie może wywołać przyjęcie pewnych leków" - wyjaśnił w oświadczeniu.
20 października, na godz. 15 w Sali Herbowej bełchatowskiego Urzędu Miasta została zwołana nadzwyczajna sesja rady powiatu. Radny Ryszard Ciągło (PiS) na sesję dotarł w okularach przeciwsłonecznych. Jego zachowaniem od razu zainteresowali się inni zgromadzeni.
Kiedy Ciągło zdjął okulary, okazało się, że ma podbite oko. Na dodatek mówił niewyraźnie. Dziennikarze portalu "Dzień Dobry Bełchatów" opublikowali w sieci nagranie, na którym widać zachowanie radnego.
- Usiądź sobie spokojnie - mówi do samorządowca jeden ze zgromadzonych.
Projekt ws. odwołania przewodniczącego
Planowana nadzwyczajna sesja rady powiatu miała dotyczyć dziewięciu projektów uchwał - wszystkie związane były ze zmianami personalnymi w zarządzie powiatu i zarządzie rady. Rozpatrzony miał być m.in. projekt ws. wyboru wicestarosty oraz odwołania Karola Orymusa z funkcji przewodniczącego prezydium rady.
Po tym, jak zgromadzeni w Sali Herbowej zainteresowali się nietypowym zachowaniem radnego PiS, przewodniczący zarządził przerwę - najpierw kilkunastominutową, później obrady zostały wstrzymane do godz. 16.
Cukrzyca i złe samopoczucie
Orymus zdecydował się wezwać patrol policji, by sprawdzić trzeźwość radnego. Ciągło odmówił badania alkomatem. Na pytanie funkcjonariuszy, czy wezwać karetkę pogotowania, miał odpowiedzieć, że czuje się dobrze i jest to zbędne.
Zapytaliśmy przedstawicieli bełchatowskiej policji, czy radny miał prawo do odmowy badania alkomatem. - Miał prawo, ponieważ czyn byłby zakwalifikowany jako wykroczenie - poinformowała polsatnews.pl mł. asp. Ewelina Maciejewska z bełchatowskiej policji. Jak informują funkcjonariusze, "pracownik ma prawo odmówić badania lekarskiego".
"Radny nie podejmował czynności zawodowych, w związku z powyższym nie będzie odpowiadał za wykroczenie" - uzupełniła w przesłanym później redakcji esemesie.
Ciągło całą sprawę tłumaczył cukrzycą i złym samopoczuciem. - Właśnie przyjąłem insulinę - mówił w rozmowie z "Dziennikiem Łódzkim".
Przed sesją przyjmował w gimnazjum interesantów
Niektórzy radni namawiali Ciągło, by opuścił salę obrad, ale ten odmówił. Ostatecznie obrady zostały wstrzymane, a sesja przełożona na piątek 27 października na godz. 11.
W marcu Ciągło wystąpił z klubu radnych Ziemi Bełchatowskiej i wstąpił do klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości. Wcześniej reprezentował ugrupowanie Polska Razem Jarosława Gowina. Do wyborów samorządowych startował zaś z listy wyborczej PO.
Ciągło pełni także funkcję dyrektora Gimnazjum im. Władysława Stanisława Reymonta w Kleszczowie. Z informacji dostępnych na stronie internetowej placówki wynika, że w piątki w godzinach 9-11 dyrektor przyjmuje w swoim gabinecie interesantów. Sesja rady powiatu odbyła się w piątek o godz. 15.
"Oddaję się całkowicie do dyspozycji szefa klubu"
W sobotę Ciągło opublikował swoje oświadczenie. "Pragnę gorąco przeprosić Szanownych Kolegów Radnych Rady Powiatu Bełchatowskiego, mieszkańców, a także wszystkie osoby, które poczuły się bezpośrednio dotknięte moim zachowaniem podczas ostatniej sesji Rady Powiatu w dniu 20.10.2017r. Oddaję się całkowicie do dyspozycji szefa klubu" - czytamy.
"Nie chcę się usprawiedliwiać, ponieważ wiem, że zaistniała sytuacja nie powinna mieć miejsca. Nie przewidziałem skutków, jakie może wywołać przyjęcie pewnych leków w połączeniu z ogromnym stresem i zmęczeniem, powstałym w związku z bardzo trudnymi problemami osobistymi. Jeszcze raz wszystkich szczerze i gorąco przepraszam" - napisał radny.
belchatow.naszemiasto.pl, ddbelchatow.pl, polsatnews.pl
Czytaj więcej