"Są różne zdania w rodzinie". Dera o sporze Dudy z Kaczyńskim. Arłukowicz: to patologiczna rodzina, przemocowa
- Są w rodzinie różnice zdań. Nikt nie mówi na zewnątrz, że jest kryzys - mówił w "Śniadaniu w Radiu ZET" Andrzej Dera z Kancelarii Prezydenta. - To patologiczna rodzina, przemocowa w ogóle, która się nadaje na "Niebieską Linię" - skomentował Bartosz Arłukowicz z PO. Politycy odnieśli się w ten sposób do cytowanych przez prezesa PiS słów prezydenta o "sporze w rodzinie".
W sobotę odbyła się konferencja prasowa liderów Zjednoczonej Prawicy, na której wystąpili: prezesa PiS Jarosław Kaczyński, lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro i przewodniczący Polski Razem Jarosław Gowin
Relacjonując piątkowe spotkanie z prezydentem w sprawie projektów prezydenckich ustaw dotyczących reformy sądownictwa, Kaczyński poinformował, że zwracając się do Andrzeja Dudy powiedział "no cóż, jest między nami pewien kryzys". Prezydent miał odpowiedzieć "nie, to jest tylko taki mały spór w rodzinie".
- Są w rodzinie różnice zdań. Nikt nie mówi na zewnątrz, że jest kryzys - mówił w "Śniadaniu w Radiu ZET" Andrzej Dera z Kancelarii Prezydenta.
- Są różne zdania w rodzinie. Istota polega na tym, że w rodzinie się rozmawia, ustala, uzgadnia ostateczne stanowisko i już niedługo będzie dowód, że takiego kryzysu nie ma - dodał.
"Nie po to są rozmowy, żeby publicznie dyskutować"
Po piątkowym spotkaniu Dudy i Kaczyńskiego prezydencki rzecznik poinformował, że Duda ma zastrzeżenia do części poprawek PiS dot. projektów ustaw reformujących wymiar sprawiedliwości.
Zdaniem wiceministra sprawiedliwości Marcina Wosia "nie po to są prowadzone rozmowy w rodzinie za zamkniętymi drzwiami, żeby publicznie dyskutować nad szerokością zastrzeżeń".
"Prezes nie zakończy negocjacji, dopóki nie upokorzy prezydenta"
- Uśmiech mi się ciśnie na twarz, bo to patologiczna rodzina, przemocowa w ogóle, która się nadaje na "Niebieską Linię" - skomentował Bartosz Arłukowicz (PO).
Jak dodał, "prezes Kaczyński nie zakończy tych negocjacji, dopóki nie upokorzy prezydenta do końca". - Kiedy prezydent po prostu nie uklęknie przed prezesem, mówię to w wielkim cudzysłowie, i nie pokaja się winą za to, że miał czelność zawetować te ustawy (o SN i KRS - red.) - powiedział były szef resortu zdrowia.
"Co prawda są osobno, ale razem"
Zdaniem Katarzyny Lubnauer z Nowoczesnej konferencja z udziałem liderów Zjednoczonej Prawicy jest "ukoronowaniem żałosności tego całego procesu".
- Wyszło trzech panów i poinformowali, że są razem. Co prawda są osobno, ale razem i że w ogóle trwa wielka szczęśliwość - dodała.
Zdaniem posłanki Nowoczesnej, sami wyborcy PiS zaczęli się gubić. - Mamy do czynienia z typowym zarządzaniem przez kryzys. Najpierw generuje się kryzys, a potem nim zarządza - dodała.
Polsat News, Radio ZET
Czytaj więcej