Wybuch gazu w budynku mieszkalnym w Szczecinie. Kilka godzin po wezwaniu pogotowia gazowego
W dwupiętrowym budynku mieszkalnym przy ul. Gdyńskiej 11 w Szczecinie tuż po godz. 5 rano doszło do wybuchu gazu i pożaru. Kilka godzin wcześniej do bloku wezwano pogotowie gazowe. - Nic nie wskazywało, że miałoby dojść do wybuchu - powiedział wojewoda zachodniopomorski Krzysztof Kozłowski. W wyniku wybuchu jedna osoba została ranna, jej stan jest krytyczny.
Z informacji przekazanych przez dyrektora zakładu gazowniczego wynika, że w czwartek po północy do mieszkania na parterze wezwano pogotowie gazowe. - Pogotowie przyjechało poł godziny po północy, dokonało sprawdzenia mieszkania, instalacji gazowej i rozdzielczej w piwnicy budynku. Nic nie wskazywało, że miałoby dojść do wybuchu - poinformował na konferencji prasowej wojewoda zachodniopomorski Krzysztof Kozłowski.
Specjaliści mówią o dwóch możliwych przyczynach: wybuchu butli gazowej lub wybuchu rozszczelnionej instalacji gazowej. - Wybuch butli nie spowodowałby tak poważnych strat. W związku z tym najprawdopodobniej jest to wynik wybuchu rozszczelnionej instalacji gazowej. Trudno powiedzieć, co było przyczyną rozszczelnienia - powiedział wojewoda zachodniopomorski.
Oderwana przednia ściana budynku
Z budynku ewakuowano 25 osób - to aż dziesięć rodzin, które po wybuchu pozostają bez dachu nad głową. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w godzinach porannych wydał decyzję z rygorem natychmiastowej wykonalności wyłączające obie klatki schodowe z eksploatacji.
- Budynek nie nadaje się do użytkowania. Została oderwana przednia ściana - poinformował w rozmowie z Polsat News mł. ogn. dr Tomasz Kubiak, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinie.
W sprawie wybuchu prokuratura wszczęła już postępowanie przygotowawcze.
polsatnews.pl, Polsat News, PAP
Czytaj więcej
Komentarze