Podpalił się przed Pałacem Kultury. "Trzeba zmienić tę władzę" - napisał w ulotkach
Według jednego ze świadków, który twierdzi, że widział całe zdarzenie, około godz. 16:30 przed Pałacem Kultury i Nauki od strony ul. Marszałkowskiej mężczyzna w średnim wieku oblał się czymś i podpalił. Ogień ugaszono przed przyjazdem straży pożarnej. Mężczyznę zabrano do szpitala. Ma rozległe poparzenia, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Według wstępnych ustaleń policji mężczyzna ma około 60 lat. Zanim zdecydował się na desperacki krok, rozrzucił ulotki, w których m.in. wzywa "Polki i Polaków, aby przeciwstawili sie temu, co robi obecna władza".
Z kraju: PILNE: Mężczyzna podpalił się na Placu Defilad w Warszawie. Wcześniej puszczał przez megafon antyrządowe... https://t.co/jqolT7OfQB
— lublin112.pl (@lublin112) 19 października 2017
Mężczyzna, który się podpalił pozostawił ulotki, w których wymienił m.in. iż protestuje przeciwko ograniczaniu przez władze wolności obywatelskich, prawa, marginalizowaniu Polski na arenie międzynarodowej, czy niszczeniu przyrody.
Podkreślił, że nie kieruje żadnych wezwań pod adresem obecnych władz, gdyż uważa, "że nic by to nie dało".
"Natomiast chciałbym, żeby Prezes PiS oraz cała PiS-owska nomenklatura przyjęła do wiadomości, że moja śmierć bezpośrednio ich obciąża i że mają moją krew na swoich rękach" - dodał.
Świadkiem części zdarzenia była Paulina Piechna-Więckiewicz. O tym, co widziała warszawska radna opowiedziała w programie "Tak czy Nie" w Polsat News. Zdarzenie skomentowali również pozostali goście programu: Janusz Szewczak z PiS, Róża Thun z PO i Piotr Zgorzelski z PSL.
Na zdarzenie zareagował m.in. wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński.
Przy grobie bł. Ks.Jerzego modlę się o zdrowie dla człowieka który targnął się na swoje życie przed PKiN i za tych którzy z tej tragedii 1)
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) 19 października 2017
2) i choroby próbują uczynić pretekst i okazję do walki politycznej i podsycania nienawiści. Błogosławiony Ksieże Jerzy módl się za nami!
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) 19 października 2017
Według nieoficjalnych informacji dziennikarzy RMF FM, mężczyzna to 54-letni mieszkaniec małopolskich Niepołomic. Od kilku lat leczył się na depresję. Stan mężczyzny jest na tyle poważny, że dziś nie będzie można go przesłuchać - informuje rozgłośnia.
polsatnews.pl, fot: lublin112.pl, RMF FM
Czytaj więcej