Kradli płyty nagrobne, a potem je sprzedawali. Inicjator nie nadążał z realizacją zleceń
Policjanci z Brzeska zatrzymali trzech mężczyzn, którzy kradli kamienne płyty i elementy wykończenia nagrobków, a potem montowali je na innych cmentarzach. Inicjatorem procederu był 30-latek, który trudnił się kamieniarstwem i nie nadążał z realizacją zleceń - podała policja.
Według prowadzących śledztwo mężczyźni mogli dokonać kilkudziesięciu kradzieży na terenie nekropolii w powiatach: brzeskim, tarnowskim i nowosądeckim.
Głośno dyskutowali o potrzebie wykonania przeróbek
- Inicjatorem procederu był 30-latek z powiatu tarnowskiego, który od kilku lat trudnił się kamieniarstwem i wykonywaniem nagrobków. Kiedy w ubiegłym roku lawinowo ruszyły zamówienia na tego typu usługi, mężczyzna znalazł nieuczciwy sposób na szybki zarobek. Postanowił okradać nagrobki i skradzione przedmioty odsprzedawać swoim klientom - powiedziała w środę Katarzyna Cisło z małopolskiej policji.
Mężczyzna potrzebował pomocy, więc zaoferował dorywczą pracę 45 i 42-latkowi. Sprawcy wchodzili na cmentarze w dzień i wyposażeni w narzędzia, głośno dyskutowali o potrzebie wykonania przeróbek na którymś z grobowcu.
Grozi im kara do ośmiu lat więzienia
Złodziei interesowały płyty nagrobne, które nie miały jeszcze wygrawerowanych napisów, ale kradli także metalowe krzyże i elementy dekoracyjne. Jeśli przedmioty te nosiły ślady uszkodzenia czy zużycia, były czyszczone i obrabiane, aby można je było ponownie wykorzystać.
Zatrzymani usłyszeli zarzuty kradzieży i ograbienia miejsc spoczynku zmarłych. Grozi za to kara do ośmiu lat więzienia. Wobec podejrzanych zastosowano dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.
Policjanci sprawdzają, czy zatrzymani mają związek z innymi kradzieżami na cmentarzach.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze