Wiózł mięso i wędliny, ale chłodni nie włączył. Tłumaczył, że i tak jest zimno
Cały transport mięsa i wędlin, które kierowca przewoził samochodem chłodnią, ale z wyłączonym agregatem chłodniczym, trafił do utylizacji. Łódzkim inspektorom transportu drogowego kierowca tłumaczył, że na zewnątrz jest tak zimno, iż wychłodziło się również wnętrze pojazdu.
12 października wspólną kontrolę przewozu artykułów spożywczych prowadzili łódzcy inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego i Wojewódzkiego Inspektoratu Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Zatrzymali m.in. samochód ciężarowy z chłodnią wypełnioną mięsem i wędlinami. Okazało się, że w chłodni jest ciepło.
- Jest zimno na zewnątrz, więc włączenie agregatu chłodniczego jest zbędne, bo tylko niepotrzebnie rośnie zużycie paliwa - przekonywał kierowca, który wiózł produkty do magazynu.
Całą zawartość chłodni skierowano jednak do utylizacji. Kierowca otrzymał mandat.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze