"Chcemy podjąć sprawę ordynacji, by zabezpieczyć wybory przed fałszowaniem"
- Chcemy podjąć sprawę ordynacji wyborczej w wyborach samorządowych, parlamentarnych i innych wyborach, jeżeli chodzi o przedsięwzięcia o technicznym charakterze, które już proponowaliśmy w poprzednich kadencjach, które były wtedy odrzucane, a których celem jest zabezpieczenie wyborów przed fałszowaniem - powiedział Jarosław Kaczyński, prezes PiS.
- Przezroczysta urna, kamery internetowe w każdym lokalu wyborczym podczas głosowań i liczenia głosów, nowe zasady odnoszące się do drukowania kart, nowe zasady dotyczące okresu i sposobu ich przechowywania, a także ich produkcji - wymieniał Kaczyński na spotkaniu z klubami Gazety Polskiej.
Dodał, że "są też działania, które mają aspekt nieco polityczny". W tym kontekście wymienił "sprawę likwidacji jednomandatowych okręgów w wyborach samorządowych". - To są okręgi gdzie mamy do czynienia często z nadużyciami - ocenił prezes PiS.
"Powinniśmy wychodzić z sytuacji, w której większość mediów nie należy do Polaków"
Prezes PiS ocenił, że sytuacja mediów, także w sensie gospodarczym jest nieprawidłowa. - Różne grupy, koncerny, czyli duże firmy medialne, kontrolują całe rynki, bo rynek medialny też jest podzielony na różne mniejsze - mówił.
Jak ocenił, niektóre firmy medialne mają "ogromną przewagę" np. pod względem liczby emitowanych reklam.
- To jest wszędzie na świecie regulowane w państwach demokratycznych i to powinno być uregulowane także w Polsce - stwierdził Kaczyński.
- Jeżeli ktoś sądzi, że to będzie oznaczało, że się jakoś radykalnie zmieni na naszą korzyść sytuacja w mediach, to się myli, tak nie będzie, ale nie będzie tego, co jest dzisiaj, bo to jest stan pod wieloma względami, także z punktu widzenia gospodarczego, bardzo szkodliwy. My powinniśmy konsekwentnie wychodzić z sytuacji, w której większość mediów, a w szczególności prasy, ale nie tylko prasy w Polsce, nie należy do Polaków, nie należy do polskich firm - dodał prezes PiS.
Jak ocenił, jest to sytuacja nie do przyjęcia "w żadnym poważnym państwie europejskim". - Żadne duże państwo europejskie takiej sytuacji nie ma - dodał Kaczyński.
"Trzeba uregulować sprawę polskich służb specjalnych"
- Trzeba uregulować w końcu sprawę polskich służb specjalnych, bo tutaj jest naprawdę wielkie zamieszanie, są gotowe już ustawy, ale leżą, czekają na to, aż będą uchwalone inne (...) Chociaż jako żywo nie ma tam cienia czegokolwiek, co by w jakikolwiek (sposób - red.) zagrażało demokracji, (to i tak - red.) będzie straszny krzyk, że my robimy coś złego - mówił prezes PiS.
Jak dodał, spraw, które mogą w Polsce wywołać spór i "są do załatwienia" jest jeszcze więcej. - My nie możemy podejmować wszystkiego na raz. Nie można załatwić w ciągu jednej kadencji, nawet bardzo udanej, wszystkich problemów. Na to trzeba znacznie więcej czasu - stwierdził Kaczyński.
- Żeby Polskę zmienić do końca po tym okresie, który trwał czterdzieści kilka lat, czyli okresie komunistycznym i następnie po latach III RP, czyli postkomunizmu mówiąc najkrócej, żeby nasz kraj doprowadzić do stanu, który można by uznać za akceptowalny, trzeba wielu lat, to nawet nie są dwie kadencji, to są co najmniej trzy, jeśli nie więcej - ocenił prezes PiS.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze