Niemcy, Francja i Dania chcą przedłużenia kontroli na granicach strefy Schengen
- Otrzymaliśmy notyfikację w tej sprawie od niemieckich i duńskich władz, otrzymaliśmy również notyfikację od Francji. Teraz zajmiemy się ich oceną - powiedział w czwartek rzecznik KE Alexander Winterstein. Pytany, czy jest to zgodne z prawem unijnym, odpowiedział, że państwa członkowskie mają prawo zwrócić się do Komisji z takimi wnioskami.
Rząd niemiecki poinformował w czwartek, że w listopadzie przedłuży kontrole na części swoich granic o kolejne sześć miesięcy. Minister spraw wewnętrznych Niemiec Thomas de Maiziere oświadczył, że władze kraju zamierzają nadal kontrolować niemiecko-austriacką granicę oraz samoloty przylatujące z Grecji. Uzasadnił to "znaczącą nielegalną migracją" i podwyższonym zagrożeniem bezpieczeństwa w Europie.
Z powodu kryzysu migracyjnego i zagrożeń terrorystycznych Niemcy, Francja, Austria, Szwecja, Dania i Norwegia przywróciły częściowe kontrole graniczne na sześć miesięcy. Okres ten był dwukrotnie przedłużany; obecnie obowiązuje do 11 listopada 2107 r. (we Francji do 31 października).
W świetle obecnie obowiązujących regulacji kolejne przedłużenie okresów kontroli nie jest możliwe. Możliwość taką przewidują przedstawione niedawno propozycje Komisji Europejskiej, które muszą być jednak zatwierdzone zarówno przez Parlament Europejski, jak i państwa członkowskie. Rzecznik KE nie chciał się wypowiadać na temat statusu prawnego nadesłanych notyfikacji, tłumacząc, że KE musi się wpierw z nimi dokładnie zapoznać.
Ostrzejsze wymogi proceduralne
We wrześniu unijny komisarz ds. migracji Dimitris Awramopulos zaproponował nowy system przesiedleń i możliwość przedłużenia okresów wewnętrznych kontroli w strefie Schengen. W pakiecie propozycji przedstawionych przez Awramopulosa znalazły się m.in. regulacje w sprawie utworzenia nowego unijnego programu przesiedleń oraz wydłużenie wyjątkowych okresów przywrócenia kontroli na wewnętrznych granicach strefy.
Awramopulos podkreślał wówczas, że propozycje zostały opracowane z myślą o zachowaniu równowagi między swobodą przepływu i mobilnością z jednej strony i bezpieczeństwem z drugiej. - Możemy to osiągnąć jedynie dzięki skoordynowanym i jednolitym ramom Schengen, które powinny obejmować także Rumunię i Bułgarię - zaznaczył.
Główny postulat Komisji dotyczy wydłużenia okresu, w którym państwo członkowskie z powodu "poważnego zagrożenia porządku publicznego lub bezpieczeństwa wewnętrznego" wprowadza kontrole na wewnętrznych granicach Unii, z sześciu miesięcy do roku. Jednocześnie wprowadza ostrzejsze wymogi proceduralne, m.in. nakłada na państwa członkowskie obowiązek przeprowadzenia analizy w celu stwierdzenia, czy istniejących zagrożeń nie można by skuteczniej zniwelować za pomocą alternatywnych środków.
Przedłużenie okresu kontroli wymagałoby zalecenia Rady UE
Zgodnie z proponowanymi przepisami państwa UE będą mogły również wyjątkowo przedłużyć okres kontroli, jeżeli to samo zagrożenie będzie utrzymywać się przez ponad rok i jeżeli w celu zniwelowania tego zagrożenia zastosowały na swoim terytorium odpowiednie wyjątkowe środki krajowe, np. wprowadziły stan wyjątkowy. Takie przedłużenie wymagałoby zalecenia Rady UE, która musiałaby uwzględnić opinię Komisji. Maksymalny okres przedłużenia wynosiłby sześć miesięcy, przy czym z możliwości tej można by było skorzystać nie więcej niż trzy razy w ciągu maksymalnie dwóch lat.
Obecnie strefa Schengen obejmuje 26 państw, z których 22 należą do UE: Austrię, Belgię, Danię, Estonię, Finlandię, Francję, Grecję, Hiszpanię, Holandię, Litwę, Luksemburg, Łotwę, Maltę, Niemcy, Polskę, Portugalię, Czechy, Słowację, Słowenię, Szwecję, Węgry i Włochy, jak również Islandię, Liechtenstein, Norwegię i Szwajcarię.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze