18 lat i na czerwonym świetle przez skrzyżowanie. Silnik wypadł na asfalt
Groźny wypadek na krajowej "wiślance" (droga krajowa nr 81) w dzielnicy Orzesza - Gardawicach na Śląsku. Młody kierowca zignorował czerwone światło i z pełną prędkością wjechał golfem na skrzyżowanie. Doszło do zderzenia z innym pojazdem. Kierowca ma złamaną rękę i grożą mu nawet 3 lata więzienia.
Do wypadku doszło około godziny 15:30 na odcinku DK-81 (22,5 km) w Orzeszu-Gardawicach.
Według ustaleń policjantów, 18-letni mieszkaniec Orzesza poruszał się samochodem osobowym marki VW Golf w kierunku Żor. Wjechał na skrzyżowanie mimo, że sygnalizator świetlny wskazywał kolor czerwony.
Tym samym doprowadził do zderzenia z prawidłowo jadącym od ulicy Dojazdowej pojazdem marki Mazda 3, którym kierowała 29-letnia mieszkanka Orzesza.
Zarówno sprawca wypadku jak i pokrzywdzona doznali obrażeń ciała. Kobieta z urazem głowy i klatki piersiowej została przetransportowana Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym do szpitala w Sosnowcu. Mężczyzna ze złamaną ręką i nogą trafił do szpitala w Mikołowie.
W wyniku zdarzenia został też uszkodzony sygnalizator świetlny, którego elementy spadły na jeden ze stojących tam samochodów, uszkadzając tym samym jego powłokę lakierniczą. Droga w obu kierunkach została całkowicie zablokowana na ponad dwie godziny.
Za spowodowanie wypadku drogowego przepis art. 177 kodeksu karnego przewiduje karę do 3 lat pozbawienia wolności.
Zdarzenie miało miejsce w niedzielę.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze