"Rozbieżności tak dalekie, że nie ma sensu kontynuować współpracy". Zbigniew Gryglas odszedł z Nowoczesnej
Poseł Zbigniew Gryglas odszedł z Nowoczesnej. Rzeczniczka ugrupowania Paulina Hennig-Kloska powiedziała, że jest to wspólna decyzja Gryglasa i Nowoczesnej. - (...) Jeśli któryś z członków nagle stawia pod znakiem zapytania te idee, z którymi szliśmy do wyborów, to coś jest nie tak, a my jesteśmy naszym wyborcom winni trwałość w poglądach - dodała.
- Po wspólnej dyskusji przeprowadzonej pomiędzy przewodniczącym Nowoczesnej Ryszardem Petru a Zbigniewem Gryglasem doszli oni do wniosku, że rozbieżności w różnych merytorycznych kwestiach dotyczących wizji państwa, społeczeństwa, gospodarki, a także światopoglądu są tak dalekie i tak głębokie, że nie ma sensu dalej kontynuować tak bliskiej współpracy, czyli bycia członkiem naszej partii i bycia członkiem klubu Nowoczesnej - powiedziała Hennig-Kloska.
- Spójność ideowa to jest element, na który my jako klub stawiamy. Jeśli któryś z członków nagle stawia pod znakiem zapytania te idee, z którymi szliśmy do wyborów, to coś jest nie tak, a my jesteśmy naszym wyborcom winni trwałość w poglądach - wyjaśniła.
Ws. decyzji Gryglas oraz Petru wydali wspólne oświadczenie. Czytamy w nim, że po dyskusji doszli do wniosku, że "istnieją znaczne rozbieżności merytoryczne między poglądami posła Zbigniewa Gryglasa a linią programową N.". "Rozbieżności te dotyczą takich kwestii jak wizja państwa i społeczeństwa, kwestie światopoglądowe" - napisano w oświadczeniu.
"Dziękujemy za zaangażowanie i pracowitość"
"Dziękujemy Zbyszkowi za dwa wspólne lata, zaangażowanie i pracowitość, a także lojalność. Życzymy powodzenia w pracy dla naszej wspólnej Polski i jesteśmy przekonani, że zawsze będziemy patrzeć na siebie życzliwie" - napisano w oświadczeniu.
"Wierzymy, że nadal będziemy współpracować w obszarach wymagających wspólnych działań szczególnie tam, gdzie wymagać tego będzie Polska Racja Stanu” - dodano w oświadczeniu.
Zbigniew Gryglas od maja tego roku pełnił funkcje sekretarza klubu Nowoczesnej, zajmował też miejsce w prezydium tego klubu.
"Do symboli partyjnych jestem przywiązany nieco mniej"
Pod koniec sierpnia Gryglas pytany w wPolsce.pl. o przypinkę na jego marynarce, a konkretnie o zamianę znaczka partyjnego na znaczek z orłem, stwierdził, że to wyraz patriotyzmu w związku z wieloma historycznymi rocznicami, jakie przypadały w ostatnim czasie.
Dopytany, czy jesienią wróci do używania znaczka partii powiedział wówczas: "Bardzo przyzwyczaiłem się do symboli narodowych i pewnie przy nich pozostanę. One w sobie zawierają wszystkie inne znaki i organizacje. Do symboli partyjnych jestem przywiązany nieco mniej".
- W Nowoczesnej nie jesteśmy jednolitą formacją. Mamy swoje lewe i prawe skrzydło. Ja z całą pewnością reprezentuję to drugie - dodał wtedy Gryglas.
Uznanie dla NSZ źle odebrane przez członków i sympatyków partii
Z kolei w połowie września lider Nowoczesnej udzielił Gryglasowi nagany w związku z jego wystąpieniem na posiedzeniu Sejmu w opasce Narodowych Sił Zbrojnych.
Hennig-Kloska tłumaczyła wówczas, że nagany udzielono mu za "zajmowanie postaw sprzecznych z programem i ideami Nowoczesnej, w szczególności takich, które mogą być odbierane za przejaw przyzwalania na zachowania nacjonalistyczne i ksenofobiczne".
- Nie da się ukryć, że szczególne uznanie, jakie wyraził pan poseł dla Narodowych Sił Zbrojnych zostało przez grono naszych sympatyków i członków tak odebrane - tłumaczyła Hennig-Kloska. Wskazała, że o naganę dla Gryglasa wnioskował zarząd Nowoczesnej, taki wniosek został też wyrażony w stanowisku Rady Regionu Warszawskiego partii.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze