Rząd Norwegii nie będzie już finansować Rady Islamskiej, bo "dąży ona do konfrontacji"
- Nie mamy już zaufania do Norweskiej Rady Islamskiej (IRN). Konflikty wokół Rady mają wyraźny wpływ na działalność organizacji, na to, co ma do zrobienia - powiedziała minister kultury Linda Hofstad Helleland. Norweski rząd poinformował w komunikacie, że podtrzymuje jej decyzję o zakończeniu finansowania Rady, która otrzymywała do tej pory z budżetu 1,3 miliona koron (ok. 600 tys. zł) roczne.
Rada Islamska miała zajmować się budowaniem norwesko-muzułmańskiej tożsamości, dbaniem o prawa muzułmanów w Norwegii oraz dialogiem między wyznawcami różnych religii.
Zastrzeżenia do działalności rady mieli sami muzułmanie. Szefowa norweskiego resortu kultury przypomniała, że gdy wstrzymała w czerwcu wypłatę drugiej części rocznego wsparcia, jej decyzję poparły środowiska muzułmańskie.
Przedstawiciele największych meczetów przyznawali zgodnie, że rada dąży nie do dialogu a do konfrontacji, przez co negatywnie wpływa na pozycję islamu w Norwegii.
"Nie realizuje celów"
Finansowanie miało zostać przywrócone pod warunkiem, że rada zmieni swoje działania i będzie realizować cele organizacji. Teraz rząd uznał, że nic takiego jednak nie nastąpiło.
- Dialog religijny ma podstawowe znaczenie dla integracji. Dlatego też rząd zwiększył środki na ten cel. Obecnie istnieją jednak wątpliwość, czy IRN istotnie stara się ten cel osiągnąć - powiedziała Helleland, wyjaśniając decyzję rządu.
Minister kultury podkreśliła również, że norweskie władze mają prawo decydować, na co przeznaczają pieniądze.
aftenbladet.no
Czytaj więcej
Komentarze