Minister Szyszko obrzucony trocinami przez działaczy Greenpeace. "Dosyć tej hipokryzji"
"(…) to, co najlepiej symbolizuje działania podejmowane przez naszego ministra w Puszczy, to trociny… dlatego otrzymał je dzisiaj w niespodziewanym »prezencie«" - tłumaczą aktywiści Greenpeace, dlaczego podczas międzynarodowej konferencji "Las 2017" obrzucili trocinami ministra środowiska Jana Szyszkę.
"Polskie leśnictwo jest przykładem zrównoważonego rozwoju. Nasz kraj potrafi użytkować zasoby przyrodnicze. Świadczy o tym, między innymi, Puszcza Białowieska. Ten rejon tętni pełną bioróżnorodnością" - przekonywał w poniedziałek minister Szyszko podczas otwarcia konferencji "Las 2017".
Prof. #Szyszko: Lasy odgrywają bardzo ważną rolę w zrównoważonym rozwoju. @tydzienlas2017 #las2017Warsaw #EuropeanForestWeek pic.twitter.com/JRRRsdqI3H
— Min. Środowiska (@MinSrodowiska) 9 października 2017
Ta wspólna sesja Komitetu ds. Lasów i Przemysłu Drzewnego Europejskiej Komisji Gospodarczej ONZ oraz Europejskiej Komisji ds. Leśnictwa FAO (jednej z sześciu komisji regionalnych ONZ ds. Wyżywienia i Rolnictwa) po raz pierwszy odbywa się w Polsce. Jej gospodarzem jest ministerstwo środowiska.
Z okazji wydarzenia minister posadził także drzewa w warszawskim Parku Szczęśliwickim.
"Ile można znosić kłamstwa?"
Działacze Greenpeace, broniący maszyn i drzew przed wycinką w Puszczy Białowieskiej, zarzucają mu hipokryzję.
"Ile można znosić kłamstwa? Miarka się przebrała: Jan Szyszko na arenie międzynarodowej ciągle usiłuje kreować się na obrońcę Puszczy, kiedy w rzeczywistości jego decyzje doprowadzają do postępującej dewastacji naszego wspólnego dobra" - napisali w poście na Facebooku.
"Kiedy brakuje argumentów merytorycznych, Greenpeace narusza nietykalność cielesną Ministra konstytucyjnego" - skomentował na Twitterze rzecznik ministerstwa Aleksander Brzózka.
Kiedy brakuje argumentów merytorycznych, @Greenpeace_PL narusza nietykalność cielesną Ministra konstytucyjnego. pic.twitter.com/7QJaZt19EP
— Aleksander Brzózka (@a_Brzozka) 9 października 2017
Wysokie kary finansowe dla Polski
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej pod koniec lipca wydał decyzję o natychmiastowym nakazie wstrzymania wycinki w Puszczy Białowieskiej na obszarach chronionych w ramach środka tymczasowego zalecanego przez Komisję Europejską. Ponieważ drzewa nadal były wycinane, Komisja przesłała do Trybunału wniosek o nałożenie na Polskę kar finansowych. Dowodem w postępowaniu są m.in. zdjęcia satelitarne zrobione po nakazie wstrzymania wycinki.
Minister środowiska konsekwentnie twierdzi, że drzewa z terenu puszczy należy usuwać ze względu na szerzenie się kornika drukarza, który zagraża zdrowym drzewom; według niego jeden "chory" świerk zaraża 30 kolejnych.
Trocin coraz więcej
Z tymi argumentami nie zgadzają się naukowcy z ruchu społecznego "Nauka dla przyrody", którzy podkreślają, że działalność człowieka w puszczy jest zagrożeniem znacznie większym - starsze drzewa zniszczone przez kornika i tak obumierają, ale las odnawia się samoistnie. Według nich wycinka jedynie pomaga kornikowi, ponieważ w suchym drzewie namnażają się organizmy polujące na szkodnika.
Trociny jako symbol wycinki w Puszczy Białowieskiej są wykorzystywane już po raz kolejny. W kwietniu Greenpeace wysypało je przed Sejmem, podczas poselskiej debaty nad nowelizacją ustawy o wycince drzew.
Zapakowane w worek były także "prezentem" od Sławomira Nitrasa (PO) dla posłów PiS.
polsatnews.pl
Czytaj więcej