Chcesz zarobić 8 tys. zł miesięcznie - przyjmij studenta z Kuwejtu. Warunek: usuń z menu wieprzowinę
Za kilka dni do Gdyni przyjedzie 15 młodych Kuwejtczyków, którzy będą studiować w Akademii Marynarki Wojennej. Aby adaptacja do innej kultury i innych warunków była dla nich łatwiejsza zamieszkają u polskich rodzin. Każda z tych rodzin musi zagwarantować studentowi oddzielny pokój, wykluczyć z menu wieprzowinę i pokazać Polskę. Za "wikt i opierunek" otrzyma 2 tys. euro miesięcznie.
W Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni oprócz polskiej powiewają też flagi Kuwejtu, Kataru i Arabii Saudyjskiej. A to dlatego, że 77 studentów z tych krajów kształci się tu na nawigatorów.
- Nie mają grup mieszanych, więc nawet wychodząc na przerwę, też wychodzą we własnym towarzystwie – mówi kmdr por. Wojciech Mundt, rzecznik prasowy Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni.
Będą studiować po polsku
Już w środę przyjechać ma kolejnych 15 Kuwejtczyków. Ich ambasada chce większej integracji z Polakami, dlatego mają w przyszłości studiować po polsku.
- Ci studenci, zanim rozpoczną studia na kierunku mechanika i budowa maszyn, muszą przez ten rok tego naszego języka się nauczyć - podkreśla kmdr dr hab. Waldemar Mironiuk, dziekan Wydziału Nawigacji i Uzbrojenia Akademii Marynarki Wojennej.
Dlatego zamieszkają nie w akademikach uczelni, ale w polskich domach. Stąd rekrutacja chętnych rodzin w Trójmieście
Oddzielny pokój i... otwarty umysł
- Dla tego studenta wszystko tu jest inne - pogoda, kuchnia, religia, mentalność, święta –-mówi Dominika Brągoszewska, specjalista Biura ds. Studentów Zagranicznych AMW.
Rodzina, która zechce przyjąć do siebie Kuwejtczyka musi mu zagwarantować oddzielny pokój, wymagane menu i podjąć się pokazania Polski. Otrzyma za to 2 tys. euro miesięcznie.
- Korzyści z pewnością też są, natomiast trzeba mieć otwarty umysł i być przygotowanym na różne niespodzianki - podkreśla Brągoszewska.
To ambasada Kuwejtu zdecyduje, do których rodzin trafia studenci.
Wydarzenia, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze